Premier leci do Kuwejtu

Paweł Janas
opublikowano: 2007-05-28 00:00

Przerwany lot na Bliski Wschód zostanie powtórzony. To druga polityczno-biznesowa szansa Polski. Zapewne ostatnia.

Przerwany lot na Bliski Wschód zostanie powtórzony. To druga polityczno-biznesowa szansa Polski. Zapewne ostatnia.

Odmowa przelotu nad Irakiem skłoniła pod koniec kwietnia premiera Jarosława Kaczyńskiego do odwołania wizyty w Kuwejcie i Katarze. Rozczarowani byli polscy przedsiębiorcy, którzy liczyli, że wizyta przetrze im szlaki. Rozczarowani byli też partnerzy arabscy, ale ostatecznie dali nam jeszcze jedną szansę.

— Po konsultacjach z ambasadorem Kuwejtu w Polsce oraz polskim ministrem spraw zagranicznych ustaliliśmy, że wizyta premiera w Kuwejcie odbędzie się w czerwcu — informuje Stanisław Kogut, senator PiS, przewodniczący parlamentarnej grupy polsko-kuwejckiej.

Według niego, program wizyty może zostać rozszerzony o inne kraje. Pierwszy z nich to Katar. Tu niedoszła wizyta premiera miała przygotować grunt pod rozmowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w sprawie zakupu skroplonego gazu. Niewykluczone, że podróż obejmie też Arabię Saudyjską. W pierwszej połowie maja o zdynamizowaniu stosunków gospodarczych między obu krajami rozmawiała z Saudyjczykami szefowa polskiego MSZ.

Jak przyznaje senator Kogut, nie dojdzie do skutku planowana na czerwiec wizyta emira Kuwejtu w Polsce. Obraził się za niedoszłą wizytę?

— To nie miało związku —zapewnia nasz rozmówca.

Dowodem dobrych relacji ma być lipcowy przylot szefa kuwejckiego rządu.

— Na przełomie sierpnia i września na Bliski Wschód uda się Piotr Woźniak, minister gospodarki, wraz z grupą biznesmenów. Jesienią możliwa byłaby wizyta emira w Polsce — wylicza Stanisław Kogut.

Trzeba się spieszyć, zwłaszcza że brak sukcesów politycznych może rzutować niekorzystnie na działania biznesowe. Mimo zapowiedzi nie doszła do skutku w pierwszej połowie maja wizyta grupy kuwejckich przedsiębiorców w jednej z polskich stoczni.