Premier w akcji

Paweł Janas, PAP
opublikowano: 2005-04-08 00:00

Wzrost stawek akcyzy uderzy w ludzi i gospodarkę — twierdzi klub SLD. Zgodził się z tym premier.

Wczoraj przedstawiciele klubu parlamentarnego SLD zwrócili się do premiera, by rząd wycofał się z wprowadzenia, planowanych na 18 kwietnia, podwyżek akcyzy na gaz płynny i olej opałowy.

„Klub (...) stanowczo sprzeciwia się przyjętym rozwiązaniom jako społecznie i gospodarczo szkodliwym. Oferujemy współpracę w zakresie opracowania nowej, spójnej ustawy o podatku akcyzowym” — czytamy w komunikacie podpisanym przez Krzysztofa Janika, szefa klubu SLD.

Na reakcję rządu trzeba było czekać do wieczora.

— Premier polecił wstrzymać prace resortu finansów nad rozporządzeniem — ujawnia Dariusz Jadowski, rzecznik rządu.

Według niego, Marek Belka stwierdził, iż regulacja nie może zostać wprowadzona, dopóki nie powstanie „skuteczny program osłonowy, który zapewniłby zrekompensowanie wyższych kosztów ogrzewania”.

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji premiera Jarosław Neneman, wiceminister finansów, powiedział „PB”, że „stanowisko SLD wiąże się z bieżącymi potrzebami politycznymi”.

— Biorąc jednak pod uwagę dalszą perspektywę, nasze racje, wyrażone w uzasadnieniu do rozporządzenia, są trudne do zakwestionowania — przekonywał.

Przygotowany przez ministerstwo projekt rozporządzenia zakłada objęcie akcyzą — wysokości 695 zł za tysiąc kilogramów — gazu płynnego używanego do celów grzewczych. Taka sama stawka obowiązuje obecnie dla autogazu. Resort zaproponował też, aby akcyza na 1 litr oleju opałowego wzrosła z obecnych 23 groszy do 1 zł. Celem rozporządzenia jest zapobieżenie nieprawidłowościom w obrocie paliwami, np. sprzedaży oleju opałowego jako napędowego, czy gazu płynnego (służącego do ogrzewania) jako autogazu.