Prezes w roli łącznika między gigantami

Beata Tomaszkiewicz
opublikowano: 2006-03-13 00:00

Wykorzystanie potencjału dwóch akcjonariuszy dla rozwoju Banku Pocztowego — to cel nowego szefa spółki.

Nowy szef Banku Pocztowego (BP), którym po otrzymaniu zgody Komisji Nadzoru Bankowego będzie Piotr Kamiński, chce zrobić to, co do tej pory nie powiodło się jego poprzednikom — doprowadzić do nawiązania silnej współpracy biznesowej pomiędzy Pocztą Polską (PP) i PKO BP. Poczta ma 75-procentowy udział w BP, a pozostałe akcje należą do największego banku detalicznego.

Nowe szlify

Piotr Kamiński przyznaje, że budowa podstaw realizacji strategii może zająć nawet około roku. Wyzwanie, jakim jest BP, miało spowodować, że zdecydował się porzucić stanowisko wiceprezesa w największym banku detalicznym. Rynek ze zdziwieniem przyjął jego odejście do jednego z najmniejszych banków na rynku, chociażby dlatego, że Piotr Kamiński był typowany na następcę Andrzeja Podsiadły na stanowisku szefa PKO BP.

— Myślę, że zanim Piotr Kamiński zajmie stanowisko szefa któregoś z największych banków na rynku, musi się jeszcze sprawdzić. Bank Pocztowy może być dla niego trampoliną. Należy pamiętać, że zadaniem Piotra Kamińskiego będzie doprowadzenie do umowy Banku Pocztowego z PKO BP, może więc być też dla akcjonariuszy człowiekiem do specjalnych zadań — komentuje Dariusz Górski, analityk DB Securities.

Wykorzystanie akcjonariuszy

Nowy szef BP na razie mówi tylko o najbliższych planach.

— Bank Pocztowy ma akcjonariuszy, jakich nie posiada żadna inna instytucja finansowa. Poczta Polska ma największą w kraju sieć placówek (ponad 8 tys. — przyp. red.) i dostęp do klientów, którzy jeszcze nie korzystają albo korzystają tylko w niewielkim stopniu z usług bankowych. Jest obecna na rynkach, o których marzy coraz więcej banków. PKO BP to produkty i nowoczesne technologie. Chcemy połączyć te dwa potencjały — mówi Piotr Kamiński.

Uważa, że dzięki temu Bank Pocztowy ma olbrzymią szansę rozwoju.

— Do tego chcemy także przynieść wartość naszym akcjonariuszom. PP zależy na tym, by mogła zarabiać na usługach finansowych. Dzięki temu wzrośnie jej dochód prowizyjny. PKO BP wciąż poszukuje nowych klientów, nowych rynków sprzedaży produktów. Bank Pocztowy może pogodzić te potrzeby — wyjaśnia Piotr Kamiński.

Dla Poczty Polskiej może więc to być szansa zwiększenia źródeł dochodów. Jej naturalne rynki powoli się kurczą w wyniku narastającej konkurencji ze strony firm kurierskich, a także pośredników finansowych, którzy odbierają jej coraz więcej zysków z opłat klientów za rachunki i faktury.