Próchnik sprzedał papiery Wistilu

Robert Grzeszczuk
opublikowano: 1999-08-31 00:00

Próchnik sprzedał papiery Wistilu

NOWY WŁAŚCICIEL: W wyniku zakończonego wczoraj wezwania kontrolę nad kaliskim Wistilem, kierowanym przez Stanisława Tomczewskiego, przejmie Zenona Kwiecień. fot. ARC

Grupa Próchnika odpowiedziała na wezwanie do sprzedaży akcji Zakładów Przemysłu Jedwabniczego Wistil z Kalisza, jakie ogłosiła Zenona Kwiecień i dwie jej spółki zależne. W związku z tym w poniedziałek zdecydowano o jego wcześniejszym zakończeniu.

Zapisy do sprzedaży akcji kaliskiego Wistilu, ogłoszone przez Zenonę Kwiecień i dwie należące do niej spółki Zakłady Przetwórcze Surowców Chemicznych i Mineralnych Piotrowice i ZPSCiM Piotrowice II, miały potrwać do 17 września. Jednak wczoraj zdecydowano o ich zakończeniu. Zamiarem wzywającego było nabycie 495 tys. akcji przedsiębiorstwa, stanowiących 49,5 proc. kapitału akcyjnego spółki i uprawniających do takiej samej liczby głosów na WZA. Tymczasem już pod koniec ubiegłego tygodnia łączna liczba walorów jakie inwestorzy zaoferowali do sprzedaży wyniosła prawie 586 tys. sztuk, co już nakłada konieczność ponad 15,5-proc. redukcji tych zapisów.

Jak się dowiedzieliśmy, na wezwanie odpowiedział także łódzki Próchnik, który wraz ze spółkami znajdującymi się w jego grupie był właścicielem ponad 11 proc. walorów Wistilu. Co ciekawe był, także zainteresowany przejęciem kontroli nad kaliską firmą. Pod koniec kwietnia uzyskał nawet zgodę KPWiG na przekroczenie progu 33 proc. głosów na WZA Wistilu. Jednak wejściu Próchnika do Wistilu niechętny był NFI Fortuna, największy akcjonariusz przedsiębiorstwa i zarząd samej firmy.

Łódzka spółka odnotuje mimo to na tej transakcji znaczny zysk kapitałowy. Z tego co wiadomo najwyższa cena, po jakiej Próchnik i jego spółki zależne skupowały walory Wistilu na GPW, wynosi 26 zł. Największych zakupów dokonał prawdopodobnie w okresie kiedy notowania walorów kaliskiej spółki nie przekraczały 18 zł.

Zenona Kwiecień w ogłoszonym wezwaniu, za papiery Wistilu zaoferowała 31,5 zł za sztukę.

Obserwując działania Próchnika w ciągu ostatnich kilku tygodni, trudno nie odnieść wrażenia, że już dawno stracił on nadzieję, że uda mu się przejąć Wistil, a opisywana w prasie determinacja zarządu miała być może na celu jedynie podgrzanie atmosfery wokół kaliskiej spółki, co w przypadku Próchnika zapewniłoby mu uzyskanie lepszej ceny za posiadane walory przejmowanego przedsiębiorstwa. Działania te osiągnęły raczej pozytywny skutek. Zysk kapitałowy jaki Próchnik osiągnie na ich sprzedaży może przekroczyć nawet 1 mln zł.

Nie bez znaczenia były też zasoby gotówkowe Wistilu. Spółka uznawana jest za najlepszą firmę w branży. Mimo trudnej sytuacji na rynku wykazuje dodatnie wyniki finansowe. Dodatnie też są operacyjne przepływy pieniężne. W ubiegłym roku sama tylko nadwyżka finansowa (zysk netto + amortyzacja) wypracowana przez spółkę sięga 18 mln zł. Prawdopodobnie to właśnie zasoby gotówki, jakie posiada Wistil zdecydowały o zainteresowaniu Próchnika tą spółką.