Producenci obawiają się 20-proc. spadku sprzedaży

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2003-12-16 00:00

Zamiast 30-proc. obniżki akcyzy producenci piwa doczekali się kolejnej podwyżki. Resort finansów nie uwierzył, że na tym straci.

Ministerstwo Finansów (MF) zamierza podnieść stawkę podatku akcyzowego dla producentów piwa. W projekcie rozporządzenia, który w ostatni piątek trafił do browarników, założono, że akcyza wzrośnie z 6,86 zł do 6,94 zł za hektolitr. Przepis ma wejść w życie od 1 stycznia 2004 r. i będzie obowiązywał przez cztery miesiące — do końca kwietnia.

Wbrew pozorom

Jeszcze w listopadzie Robert Kwaśniak, wiceminister finansów, deklarował, że zrobi „wszystko, aby polskie piwo było konkurencyjne”. Branża spodziewała się, że resort przyjmie propozycję obniżenia akcyzy o 30 proc. — do 4,8 zł. Pozornie niewielka podwyżka wywołała popłoch zarówno małych, jak i największych krajowych producentów.

— Bez podwyżki akcyzy i przy stale zmniejszających się cenach ostatni sezon letni był dużo gorszy od poprzedniego. Jeśli jeszcze wzrośnie akcyza, łatwo sobie wyobrazić, że konsumenci zaczną korzystać z importu indywidualnego z sąsiednich krajów — wyjaśnia Danuta Gut, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

Równia pochyła

— Nie spadnie konsumpcja, ale na pewno spadnie sprzedaż polskich browarów. Tereny przygraniczne to często obszary bezrobocia. Ich mieszkańcy będą przywozić tańsze piwo z Czech i Niemiec, aby je sprzedać dalej. W ten sposób tworzy się szara strefa. Jeśli zmniejszy się sprzedaż naszych browarów, to redukcji zatrudnienia nie da się uniknąć — twierdzi Paweł Sudoł, prezes Kompanii Piwowarskiej.

Zdaniem szefowej Browarów Polskich, tylko 20-proc. spadek sprzedaży doprowadzić może do zwolnienia około 11 tys. pracowników, a na zwiększone wpływy do budżetu i tak nie można liczyć.

— 20 proc. to wielkość szacowana na podstawie doświadczeń innych krajów, które odczuły skutki indywidualnego importu: Szwecji czy Anglii. Prawo unijne pozwala na jednorazowe wwiezienie przez każdą osobę 110 litrów piwa. Szwecję i Anglię, które próbowały ograniczać import, postraszono karami i procesami i nakazano powrót do wysokich limitów.