Idą tłuste lata dla rynku reklamowego. Na tle tradycyjnych mediów wyróżnia się internet — zagrozi telewizji i prasie.
Prognozy są optymistyczne
Idą tłuste lata dla rynku reklamowego. Na tle tradycyjnych mediów wyróżnia się internet — zagrozi telewizji i prasie.
O 9,1 proc. wzrosły przychody netto z reklamy w pierwszym kwartale 2006 r. Poniżej przeciętnej rynkowej był wzrost w największych mediach: telewizji (7,9 proc.) i prasie (7,1 proc.). Wyniki zawyżają: radio (wzrost o 12,9 proc.) i internet (o 47,1 proc.).
Pomogą mistrzostwa...
— Zwiększoną dynamikę 12,7 proc. przewidujemy w drugim kwartale, który zwykle bywał kiepski. Wpłyną na nią: mistrzostwa świata w piłce nożnej i niska baza porównawcza. W trzecim kwartale dynamika powinna wynieść 8,1 proc., a w czwartym powrócić do 9,2 proc. — mówi Maciej Chodorowski z CR Media Consulting.
Z raportu firmy wynika, że 2005 r. przyniósł wzrost wartości rynku reklamy o 12,4 proc.
— Wówczas rekordowy był trzeci kwartał (dynamika 15 proc.), na którego wynik wpłynęły wydatki w czasie kampanii wyborczej. Wyższa była dynamika przychodów radia (12 proc.), które odbiło po okresie recesji. Telewizja zanotowała 11,6 proc., a prasa 10,4 proc. Największy wzrost był udziałem internetu (85,2 proc.) — mówi Maciej Chodorowski.
...i cała gospodarka
CR Media Consulting przewidują, że w roku bieżącym rynek wzrośnie o 9,9 proc. Korzystne są dane makroekonomiczne: produkcja sprzedana przemysłu, nowe zamówienia w przemyśle oraz sprzedaż detaliczna.
— Spodziewamy się, że na rynek reklamy pozytywnie wpłynie też liberalizacja w telekomunikacji, poczcie i energetyce, a także wzrost konkurencji w sektorach usługowych, czemu sprzyja napływ unijnych przedsiębiorców. Niepewność związana jest z udziałem partii populistycznych w rządzie — mówi Rafał Oracz z CR Media Consulting.
W latach 2006-08 firma spodziewa się 8,5-9,5-procentowej dynamiki rynku reklamy. Przychody reklamowe wszystkich mediów mają wyprzedzać wzrost PKB. Dynamicznie rosnąć będą udziały internetu do 5,3 proc. rynku reklamy w 2008 r. Najbardziej na tym ucierpią telewizja (udział 52,6 wobec 53,8 proc. obecnie) i prasa (34,3 wobec 34,8 proc.).
Podpis: Anna Pronińska