Pronar rusza za ocean

opublikowano: 16-03-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Podlaski wytwórca sprzętu rolniczego będzie za pośrednictwem firmy Apollo Capital sprzedawać swoje produkty w Stanach Zjednoczonych.

Pronar z Narwi nieopodal Hajnówki jest jednym z największy polskich producentów sprzętów i urządzeń używanych w rolnictwie oraz usługach komunalnych i transporcie. Istniejąca od 1988 r. firma ma dziś dziewięć fabryk i przychody przekraczające 1,4 mld zł (wzrost o ponad 12 proc. w stosunku do wyniku z 2021 r.). Jej specjalnością są koła do maszyn. Firma ma połowę udziałów w tym rynku w Polsce, ale te i inne produkty sprzedaje nie tylko w kraju, ale i na eksport. Maszyny i urządzenia z jej logo trafiają do ponad 80 krajów na świecie, a teraz mają podbić Stany Zjednoczone.

Maszyny dla farmera:
Maszyny dla farmera:
Kosiarki rolnicze to jeden z wielu produktów Pronaru, z którymi firma rusza na podbój Ameryki.
materiały prasowe

Pronar zawarł bowiem właśnie umowę o współpracy z firmą Apollo Capital, która będzie przedstawicielem handlowym podlaskiego producenta w USA i ma m.in. zbudować dla niego w Stanach Zjednoczonych sieć sprzedaży sprzętów rolniczych.

- To bardzo duża firma, zatrudniająca ponad trzy tysiące osób. Posiada doświadczenie w produkcji i eksporcie nowoczesnych maszyn rolniczych i jest już gotowa do ekspansji na amerykański rynek – uważa cytowany w komunikacie Dominik Dymecki, menedżer Apollo Capital.

Dzięki podpisanej umowie produkty podlaskiego wytwórcy mają trafić do indywidualnych amerykańskich farmerów oraz wielkich koncernów produkujących żywność.

Ponadto oba podmioty mają prezentować produkty z logo Pronaru na targach i imprezach handlowych w USA.

- Stany Zjednoczone są nie tylko krajem z największym obszarem pól uprawnych, ale i największym na świecie producentem żywności. Łączna powierzchnia amerykańskich farm to 362 mln ha. Dla porównania polskich około 31 mln ha. Amerykańskie rolnictwo jest też bardzo doinwestowane i opiera się na nowoczesnym sprzęcie – mówi Dominik Dymecki.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane