Przeciwnicy papierosów górą w parlamencie
Z Sejmu płyną złe wieści dla branży tytoniowej, tysięcy restauratorów i milionów palaczy.
Z Sejmu płyną złe wieści dla branży tytoniowej, tysięcy restauratorów i milionów palaczy.
Kontrowersyjny projekt tzw. ustawy antytytoniowej, który był wczoraj rozpatrywany przez sejmową Komisję Zdrowia, wywołał gorącą i wielogodzinną dyskusję. Ku rozgoryczeniu branż tytoniowej i gastronomiczno-rozrywkowej posłowie poparli większość zakazów zaproponowanych w projekcie.
Gaszenie papierosów
— Komisja Zdrowia nie zdołała rozpatrzyć całego projektu ustawy. Zdołała jednak przyjąć dużą część zaproponowanych wcześniej przez podkomisję ds. zdrowia publicznego przepisów, w tym m.in. zakaz palenia w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych. Jesteśmy załamani, bo praktycznie wszystko, co zaproponowała podkomisja, zostało przez komisję przyjęte, a głos branży tytoniowej jest ignorowany. W dalszym ciągu liczymy jednak na możliwość wprowadzenia do projektu rozsądnych rozwiązań. Ustawa w obecnym kształcie byłaby mocnym uderzeniem w palaczy jak też w branżę tytoniową — mówi Grażyna Sokołowska, dyrektor ds. prawnych i korporacyjnych w Imperial Tobaccco Polska.
Nic nie jest jednak jeszcze przesądzone. Z informacji "PB" wynika, że na następnym posiedzeniu Komisji Zdrowia jest szansa na wprowadzenie do projektu ważnych poprawek.
— Posłowie PO i Lewicy zapowiedzieli, że złożą poprawkę, która wprowadzi podział na lokale gastronomiczno-rozrywkowe: dla palących i dla niepalących. Właściciele lokali do 100 mkw. będą musieli wybrać jedną z tych opcji. W przypadku większych lokali palenie byłoby dozwolone tylko pod warunkiem wyodrębnienia w nich osobnych pomieszczeń dla osób palących — mówi Krzysztof Kępiński z British American Tobacco Polska.
Dogonić świat
— Gdyby przepisy ograniczające swobodę palenia w miejscach publicznych nie weszły w życie, byłby to wielki wstyd dla Polski. Już dziś nasz kraj jest pod tym względem zapóźniony w stosunku do reszty świata i Europy. W przypadku tej ustawy nie jest więc na miejscu pytanie czy, lecz co najwyżej w jakim kształcie ją uchwalić — mówi Tadeusz Cymański reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość.
Inny punkt widzenia reprezentuje Marek Wikiński z Klubu Poselskiego Lewica.
— Lobby farmaceutyczne jest bardzo silne i nie ma barw politycznych. Niezwykle restrykcyjne przepisy antytytoniowe mogą więc zostać uchwalone przez Sejm i wprowadzone w życie. Moim zdaniem, obecny projekt ustawy jest zbyt radykalny i warto poszukać bardziej kompromisowych rozwiązań. Zarówno przedsiębiorcom prowadzącym lokale gastronomiczno-rozrywkowe, jak i obywatelom państwo powinno zostawić wolność wyboru, zamiast decydować za nich — przekonuje Marek Wikiński.
© ℗Podpis: Wiktor Szczepaniak