Przed brexitem warto zrobić audyt

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2019-01-24 22:00

Podatki, zezwolenia, kontrole graniczne, celne… – trudno wymienić wszystko, co zmieni biznesowe relacje z firmami z Wysp

Z artykułu dowiesz się:

  • jak brexit wpłynie na polskie firmy
  • jak firma może się do niego przygotować
  • jakie narzędzia pomocowe daje rząd

Oczekiwanie na ostateczne ustalenia zasad, na jakich Wielka Brytania pożegna się z członkostwem w Unii Europejskiej (UE), nie ułatwia polskim przedsiębiorcom przygotowań do zmian, jakie czekają ich w dalszych biznesowych relacjach z kontrahentami z Wysp. Możliwe scenariusze są diametralnie różne, tymczasem data wyjścia z Unii, 30 marca 2019 r., zbliża się nieuchronnie.

OKRESOWE TRUDNOŚCI:
OKRESOWE TRUDNOŚCI:
Musimy być przygotowani na różne scenariusze i przejściowe trudności. Wierzymy, że będą krótkotrwałe, ale polskie firmy powinny brać je pod uwagę — mówi Marcin Ociepa, wiceminister przedsiębiorczości. Zwraca uwagę, że przedsiębiorców czekają nie tylko kontrole graniczne i odprawy, ale też muszą oni przygotować się do ceł, określonych wymogów fitosanitarnych i certyfikacji.
Fot. GK

Państwo trzecie

Nastąpi wtedy tzw. brexit umowny (deal) albo twardy (no deal).

— W pierwszym przypadku przedsiębiorcy przez okres przejściowy, do 31 grudnia 2020 r., będą w dużej mierze współpracować na dotychczasowych zasadach i zyskają czas na przygotowanie się do zmian. W razie „no deal” Zjednoczone Królestwo będzie traktowane jako państwo trzecie — mówi Anna Łozowska, radca prawny, starszy konsultant w firmie doradczej Olesiński & Wspólnicy.

Taki status kraju kontrahenta oznacza, że przywóz towarów stamtąd na teren któregokolwiek państwa Wspólnoty jest traktowany jako import. Wiąże się z tym więcej obowiązków (np. rejestracyjnych) i większa odpowiedzialność za sprowadzany produkt.

— Wprowadzenie części produktów do obrotu na terenie UE wymaga oceny zgodności przez jednostki notyfikowane, które mają siedzibę w państwie członkowskim. Dla przedsiębiorców, którzy bazowali na wydanych przez nie certyfikatach, brexit oznacza np. konieczność uzyskania nowego dokumentu — wyjaśnia radca.

Firmy czekają także dodatkowe formalności, procedury administracyjne, zgłoszenia celne, cła na większość towarów, czyli wzrost kosztów i konieczność aktualizacji cenników. Producenci brytyjscy nie będą objęci także regulacjami unijnymi dotyczącymi wymogów co do poszczególnych produktów. Dr Andrzej Dmowski, adwokat i partner zarządzający Russell Bedford, podkreśla, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie spowoduje wygaśnięcia stosunków zobowiązaniowych łączących polskich przedsiębiorców z brytyjskimi kontrahentami. Nie wyklucza jednak, że na skutek tak poważnej zmiany — szczególnie niestosowania unijnej zasady swobody przepływu osób, towarów, kapitału i usług — jedna ze stron może podjąć działania dla uwolnienia się z postanowień dotychczasowego kontraktu. Jak zauważa, i w prawie angielskim, i polskim są regulacje przewidujące możliwość podjęcia takiej próby, przy czym, gdy strony nie porozumieją się co do polubownych rozwiązań, konieczne może okazać się ustalenie na nowo właściwego prawa dla tych relacji, nie będą już bowiem stosowane rozporządzenia unijne Rzym I i Rzym II.

— Niemniej sytuacje, w których sąd podejmuje decyzję o ustaniu stosunku umownego łączącego strony, należą do rzadkości. Bardziej prawdopodobne jest orzeczenie zmieniające warunki umowy. Brexit, zwłaszcza twardy, będzie nadzwyczajną okolicznością, której strony nie mogły przewidzieć przy zawieraniu kontraktu i która będzie uzasadniać co najmniej zmianę, jeśli nie rozwiązanie kontraktu — twierdzi dr Andrzej Dmowski.

Jego zdaniem, przedsiębiorcy powinni przeprowadzić kompleksowy audyt umów z kontrahentami z Wielkiej Brytanii, zweryfikować np. kwestie zatrudnienia, sprawdzić przyszłe obowiązki celne, podatkowe oraz konieczność uzyskania pozwoleń.

Nowe klauzule

— Analizując treść kontraktów, przedsiębiorcy powinni zwrócić szczególną uwagę na ryzyka wynikające z takich umów i przeciwdziałać ich wystąpieniu poprzez przygotowanie już teraz mechanizmów umownych związanych z brexitem, czyli choćby klauzuli, że w związku z nim strony zgodnie i w dobrej wierze przystąpią do negocjowania zmian w kontrakcie — radzi adwokat.

Również Rafał Kolano, radca prawny, właściciel Kancelarii Radcy Prawnego Rafał Kolano, uważa, że ewentualne skutki brexitu można zniwelować zmianami umowy.

— Każda umowa może być zmieniona porozumieniem stron. Jednostronna zmiana jest możliwa, jeśli podstawa do tego wynika z umowy lub przepisów — podkreśla radca.

Zgodnie z polskim prawem, w razie dużej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego. Po drugie, jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami lub groziłoby jednej stronie rażącą stratą, czego nie przewidywano przy zawarciu umowy, sąd może oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy.

— Ostateczną deską ratunku wydaje się art. 5 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim nie można czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie jest chronione — zauważa Rafał Kolano.

Takie regulacje można zastosować przy wyborze prawa polskiego jako właściwego.

Wsparcie resortu przedsiębiorczości

Na stronie www.biznes.gov.pl do zakładki poświęconej brexitowi dodano wczoraj interaktywny poradnik. Przedsiębiorcy, odpowiadając na pytania związane z określonymi aspektami działalności gospodarczej (w podziale np. na transport, eksport czy dane i usługi cyfrowe), uzyskują na końcu podpowiedź, sugerującą, na co powinni zwrócić uwagę, przygotowując się do nowych realiów działania na rynku brytyjskim. Zakładka dotycząca brexitu zawiera też listę przydatnych linków i adresy skrzynek e-mailowych, na które można wysyłać pytania. Resort planuje akcję mailingową na temat brexitu wśród firm, które mogą mieć kontakty gospodarcze z Wielką Brytanią. Wiceminister Marcin Ociepa zapowiada spotkanie z polskimi przedsiębiorcami na przełomie lutego i marca w Edynburgu — a także specjalną pomoc, zwłaszcza dla najmniejszych firm, gdy zapadnie decyzja o tzw. twardym brexicie. Miałaby ona polegać np. na dofinansowaniu doradztwa dla firm, które pomoże im przejść przez konieczny proces restrukturyzacji działalności. Program był już omawiany na posiedzeniu komitetu ekonomicznego Rady Ministrów, a ma być realizowany wspólnie z PARP.