Nie wszyscy przedsiębiorcy, którym przyznano dotację, otrzymają taką kwotę, jakiej się spodziewali. Powód? Rzekome błędy we wnioskach.
Dopuszczalny poziom dofinansowania w działaniu wspierającym inwestycje w małych i średnich przedsiębiorstwach waha się od 30 do 50 proc. Jedynym czynnikiem decydującym o dopuszczalnym poziomie wsparcia jest miejsce realizacji inwestycji. Poziom 30 proc. obowiązuje w powiatach miast Warszawy i Poznania. 40 proc. wsparcie może sięgać we Wrocławiu, Krakowie i Trójmieście. Zgodnie z dokumentami programowymi, cała reszta kraju może korzystać z 50 proc. dofinansowania. Praktyka pokazuje jednak coś innego.
20 proc. mniej
Jeden z naszych czytelników znalazł się w gronie szczęśliwców, którym udało się otrzymać dotację z działania 2.3 „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez inwestycje”. Jednocześnie jest on jednym z trzech przedsiębiorców, którzy nie podpisali takiej umowy, jakiej się spodziewali. Do umowy załączono dodatkowe oświadczenie, w którym przyznaje się do popełnienia błędów rachunkowych, w związku z czym zgadza się na kwotę dotacji wyliczoną przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (cytat w ramce obok). Po analizie załącznika — niestety, dokonanej dopiero w biurze — okazało się, że zmiana polega na obniżeniu udziału dotacji w kosztach z 50 do 30 proc. Przedsiębiorca prowadzi działalność na obszarze, gdzie dopuszczalny poziom dofinansowania wynosi 50 proc. Tam też zamierzał realizować inwestycję, polegającą na zakupie specjalistycznego środka transportu.
Co na to urzędy?
Przedstawiciele Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości twierdzą, że zaszło nieporozumienie.
— W tym konkretnym przypadku przedsiębiorca nie powinien otrzymać do podpisania opisanego oświadczenia. Takie oświadczenia podpisują tylko przedsiębiorcy, którzy popełnili błędy matematyczne w budżecie i te błędy zostały skorygowane przez grupę roboczą. W opisanym przypadku nie mamy do czynienia z błędem matematycznym, nastąpiła oczywista pomyłka, za którą przepraszamy. W tej sytuacji każdy przedsiębiorca powinien niezwłocznie zasygnalizować PARP lub RIF, że w jego przypadku nie ma błędów matematycznych, które zostały skorygowane w budżecie, i nie ma konieczności podpisywania takiego oświadczenia. Natomiast kwestia obniżenia poziomu dofinansowania z 50 proc. na 30 proc. ze względu na dofinansowanie środka transportu w trakcie oceny grupy roboczej została zgłoszona przez PARP do MGiP — tłumaczy Monika Karwat-Bury z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
— Zmniejszenia dotacji dokonała grupa robocza i niestety nie udało się tego wychwycić w dokumentach, które dostaliśmy do zatwierdzenia przez Komitet Sterujący. Jako instytucja zarządzająca wysłaliśmy dzisiaj (10.06.2005) pismo do PARP, w którym nie zgadzamy się na takie podejście. Nasze stanowisko jest jasne: albo środek transportu jest kwalifikowany, wtedy należy się odpowiedni dla danego regionu procent dofinansowania, albo nie jest kwalifikowany i wtedy projekt powinien być odrzucony. Czekamy teraz na odpowiedź PARP — wyjaśnia Danuta Jabłońska, dyrektor departamentu zarządzania programem Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw.
— Zgodnie z zaleceniem resortu gospodarki, wnioski, w których zaniżono wartość wsparcia zostaną poddane ponownej ocenie — mówi Monika Karwat-Bury.