Przybyły dwie nowe karty

Paweł Zielewski
opublikowano: 1999-10-25 00:00

Przybyły dwie nowe karty

Spośród wielu nowych produktów, które dopiero co trafiły na rynek, albo trafią w najbliższym czasie, szczególnie interesujące wydały się nam dwie — ekskluzywna karta charge Diners Club Kredyt Bank i kredytowa karta Millennium.

Kredyt Bank będzie pierwszym polskim bankiem, który tego rodzaju kartę płatniczą wprowadzi do oferty detalicznej. Z detalem jednak karta niewiele będzie miała wspólnego, ponieważ wymagania wobec klienta zainteresowanego otrzymaniem Diners Club Kredyt Bank wcale nie są „detaliczne”.

Wniosek o wydanie karty będą mogli złożyć jedynie ci klienci, którzy przedstawią zaświadczenie o zarobkach opiewające na przynajmniej 8 tys. zł brutto. Diners Club Kredyt Bank jest kartą typu charge, czyli transakcje dokonane za jej pomocy rozliczane są raz w miesiącu — w przypadku Kredyt Banku jest to 28 dzień każdego miesiąca.

Bez ROR-u się nie da

Posiadacz nowego plastikowego pieniądza musi jednak otworzyć w banku rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy lub konto a vista, z którego karta może być rozliczana. Karta nie ma górnej granicy limitu wypłat, ale i tak wszystko zależy od indywidualnych negocjacji z bankiem. Posiadacz Diners Club Kredyt Bank może jednocześnie, bez większego ryzyka, przekraczać przyznane limity. Bank je pokryje.

Dobra, czyli droga

Karta jest jednak droga, ale — zdaniem przedstawicieli banku — to cena za jej ekskluzywny charakter. Wypłaty bankomatowe dokonane za jej pomocą są obciążone wysoką — 4-proc. prowizją. Płatności realizowane w Polsce wolne są od dodatkowych obciążeń. Użycie karty za granicą wiąże się z opłatą równą 1 proc. kwoty transakcji.

Roczna opłata za wydanie i utrzymanie karty wyniesie 300 zł.

Kredytowa dla ciułacza

Detaliczne Millennium zaproponowało zaś kartę kredytową MilleKredyt. Podobnie, jak w przypadku DCKB, do jej otrzymania konieczne jest założenie konta osobistego, z którego bank będzie rozliczał transakcje kartowe. Nie musi to być jednak MillePensja, konto wiążące klienta z bankiem, ale prosty rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy.

Klient zainteresowany otrzymaniem karty kredytowej Millennium powinien zarabiać minimum 2 tys. zł brutto. Podstawowy limit wydatków przypisany karcie to 2,5 tys. zł. Na wydanie karty trzeba czekać siedem dni roboczych, co i tak jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę, że np. Citibank na swoją kartę kredytową potrafi kazać czekać nawet miesiąc.