PTWP widzi się na GPW

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2023-07-23 20:00

Grupa medialno-kongresowa szykuje się do transferu z NewConnect na główny parkiet. Chce zarządzać kolejnymi obiektami i rozwinąć się w e-handlu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego PTWP chce zmienić rynek notowań
  • co główny akcjonariusz jest skłonny zrobić, by zwiększyć płynność na giełdzie
  • jaka jest kondycja spółki i jakie ma plany akwizycyjne
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od grudnia 2021 r. na głównym rynku GPW nie doszło do żadnego klasycznego debiutu, w ramach którego po ofercie publicznej na giełdzie pojawiłaby się nowa spółka - a ostatnia próba Dr Ireny Eris zakończyła się fiaskiem. W międzyczasie na dużym parkiecie pojawiło się jednak szesnastu transferowiczów z rynku NewConnect. Będą kolejni. Już w ubiegłym roku zamiar transferu ogłosiło Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości (PTWP) - wydawca branżowych serwisów internetowych i organizator wydarzeń biznesowych, w tym Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

- Dekadę temu wchodziliśmy na NewConnect z założeniem, że to pierwszy giełdowy krok i docelowo chcemy znaleźć się na głównym rynku. W ostatnich latach otoczenie nie sprzyjało transferowi, ale teraz jesteśmy do niego prawie gotowi. Kończymy prace nad prospektem emisyjnym, powinniśmy przekazać go do KNF do końca sierpnia - mówi Wojciech Kuśpik, prezes i główny akcjonariusz PTWP (ma 70 proc. walorów).

Trzy filary:
Trzy filary:
PTWP, kontrolowane i kierowane przez Wojciecha Kuśpika, jest wyceniane na NewConnect na 66 mln zł. Grupa jest wydawcą branżowych portali internetowych i organizatorem wydarzeń biznesowych. Od 2016 r. pełni też funkcję operatora katowickiego Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego.

Giełdowe korzyści

Transferowi nie będzie towarzyszyć emisja, ale szef PTWP nie wyklucza, że liczba akcji w wolnym obrocie wzrośnie. Obecnie jest w nim niespełna 20 proc. walorów, bo 10-procentowy pakiet ma notowana na GPW grupa konsultingowa DGA.

- Staliśmy przed decyzją, czy wycofywać spółkę z NewConnect, czy iść dalej. Jestem fanem rynku kapitałowego, który historycznie pomógł wielu firmom w rozwoju, choć ostatnio wygląda to gorzej. Widzimy jednak zainteresowanie spółką ze strony inwestorów, w tym instytucji, które z zasady trzymają się z dala od NewConnect. Giełda przy dobrej koniunkturze daje spore możliwości sprawnego pozyskania kapitału czy finansowania akwizycji. Jestem skłonny trochę rozwodnić swój udział w akcjonariacie, by poprawić płynność po transferze - deklaruje Wojciech Kuśpik.

PTWP kusi inwestorów m.in. regularnym dzieleniem się zyskiem. Spółka od debiutu siedmiokrotnie wypłacała dywidendę. Dwuletnią przerwę miała podczas pandemii, która czasowo uniemożliwiła organizację wydarzeń stacjonarnych i sprawiła, że reklamodawcy ścięli wydatki.

- To był dla nas trudny okres - kilkanaście miesięcy, w trakcie których wyschły strumienie przychodów, a koszty rosły. Kompletnie zmieniliśmy wtedy firmę, zoptymalizowaliśmy strukturę kosztową i produktową. Teraz możemy szybko się rozwijać. Mamy na tyle zdywersyfikowany portfel portali internetowych, że nawet przy czasowym spowolnieniu w jednej branży pozostałe mają się dobrze. Na kongresach od drugiej połowy ubiegłego roku frekwencja jest rekordowa, wyraźnie widać, że biznesowi brakowało bezpośrednich spotkań. Jednocześnie wprowadzone w trakcie pandemii rozwiązania hybrydowe, w rodzaju transmisji on-line, zwiększają zasięg wydarzeń i dodają im atrakcyjności - mówi Wojciech Kuśpik.

Nowe biznesy

W ubiegłym roku PTWP miało 85,9 mln zł skonsolidowanych przychodów i 9,4 mln zł czystego zysku, z czego 7 mln zł trafiło już do akcjonariuszy w postaci dywidendy. W pierwszym kwartale tego roku przychody wyniosły 19,7 mln zł (wzrost o 41 proc.).

- Obroty rozkładają się mniej więcej po równo między część medialną, kongresową i związaną z rolą operatora Spodka oraz Międzynarodowego Centrum Kongresowego (MCK) w Katowicach. We wszystkich tych segmentach rośniemy, najszybciej w internecie. W czerwcu nasze serwisy miały 17,8 mln unikatowych użytkowników i pracujemy nad tym, by jeszcze lepiej wykorzystać zasięg. Dlatego rozwijamy własny segment e-commerce - tłumaczy prezes PTWP.

Spółka w ubiegłym roku kupiła większościowy pakiet w serwisie LokalnyRolnik.pl - platformie, na której można zamawiać warzywa, owoce, nabiał, wędliny i inne artykuły spożywcze bezpośrednio od małych producentów.

- To dość świeża inwestycja, zaczynamy teraz wdrażać wspólne rozwiązania i akcje marketingowe. Trend rynkowy jest jasny, popyt na wysokojakościową, zdrowszą i bardziej przyjazną dla klimatu żywność będzie rósł, a my mamy dobre narzędzia do wsparcia małych producentów rolnych. Rozglądamy się też za innymi firmami e-handlowymi, m.in. w branży zdrowotnej czy nieruchomościowej, do których docieramy z naszymi serwisami. Nie chodzi o start-upy, tylko o firmy, które mają już pewną skalę i zdrowy bilans. Nie mamy jednak presji na akwizycje - jeśli nie znajdziemy dobrego celu, to większość generowanej przez grupę gotówki będzie wypłacana akcjonariuszom - mówi Wojciech Kuśpik.

PTWP jest też zainteresowane zarządzaniem obiektami widowiskowo-sportowymi w całym kraju. Ostatnio startowało w przetargu, który miał wyłonić operatora Hali Urania w Olsztynie, ale ostatecznie został anulowany przez samorząd.

- Jako operator Spodka i MCK mamy zespoły ludzi, którzy potrafią zarządzać tym biznesem. Im więcej obiektów będziemy mieli w portfelu, tym skuteczniej i taniej będziemy mogli pełnić rolę operatora. Ich właścicielami są jednak najczęściej samorządy, które z różnych powodów obawiają się partnerstwa publiczno-prywatnego, więc rok po roku dopłacają do ich utrzymania - koszty energii i pracy w ostatnich latach radykalnie wzrosły. Takie obiekty są miastotwórcze, przekładają się pozytywnie na cały lokalny biznes, co pokazujemy w Katowicach. Nie sądzę jednak, by przed wyborami samorządowymi zapadły jakieś decyzje, więc cierpliwie czekamy, aż na rynku pojawi się atrakcyjny projekt mający biznesowy sens - mówi przedsiębiorca.

Okiem ekspertki
Wydarzenia odżyły po pandemii
Beata Kozyra
dyrektor generalna Polskiej Izby Przemysłu Targowego

W branży targowej widać bardzo dużą poprawę w stosunku do roku 2022, w którym notowano wyniki na poziomie 60-70 proc. stanu sprzed pandemii. Ten rok - nie chcemy oczywiście zapeszać, bo mogą pojawić się kolejne kryzysy - powinien zakończyć się powrotem branży niemal do poziomu przedpandemicznego. W 2023 r. były już wydarzenia, które pobiły wszelkie rekordy pod względem liczby wystawców i zwiedzających, jak choćby najbardziej znane targi w Krakowie, Poznaniu czy Kielcach. Są wydarzenia, którym jeszcze trochę brakuje do osiągnięć sprzed pandemii, ale rok 2024 powinien zniwelować te różnice. W 2023 r. organizatorzy tragów odnotowali wzrost przychodów, jednak jeśli chodzi o rentowność, to ta nadal jest pod presją, a zyski są niższe niż przed pandemią ze względu na bardzo duży wzrost kosztów energii, pracy czy paliwa.