Pustostany w biurowcach dławią rynki regionalne

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2023-07-11 20:00

W dużych miastach poza Warszawą najnowsze biurowce nie znajdują najemców. Zbyt dużo ich powstało. W stolicy pustostanów też nie brak, ale jest nadzieja na ich zapełnienie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki jest wskaźnik pustostanów w Warszawie i na rynkach regionalnych
  • o ile wyższy jest w nowych inwestycjach
  • skąd eksperci JLL czerpią optymizm w przypadku rynku stołecznego
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po pierwszym kwartale 2023 r. współczynnik pustostanów w Warszawie wyniósł 11,6 proc. W regionach, jak np. w Łodzi, potrafi on sięgać nawet 20 proc. – wynika z danych JLL. Powierzchnia gotowa do wynajęcia od ręki nie rozkłada się równomiernie. W stolicy najemcy poszukują biur w budynkach o najwyższej jakości, których nie jest tak dużo jak w miastach regionalnych, w których napływ nowych inwestycji był w ostatnich latach bardzo duży.

Budynki oddane do użytku w miastach regionalnych w ostatnich kilkunastu miesiącach charakteryzują się współczynnikiem pustostanów nawet w okolicach 35 proc. W Warszawie budynki oddane w 2022 r. mają również wysoki współczynnik, bo jest to ok. 24 proc., niemniej jednak w przypadku stolicy eksperci JLL wróżą szybki spadek powierzchni niewynajętej w najnowszych inwestycjach.

Magnes na pracowników:
Magnes na pracowników:
Dziś firmy wybierają o ok. 20-30 proc. mniejsze biura niż przed pandemią, ale często musi być to najlepszy biurowiec w mieście – mówi Mateusz Polkowski, szef działu Research & Consultancy w JLL.
Agnieszka Murak

– Nowoczesna przestrzeń jest dalej bardzo poszukiwana przez najemców, dlatego też współczynnik pustostanów w stolicy powinien osiągnąć poziom poniżej 10 proc. Porównując to w liczbach bezwzględnych, w budynkach oddanych w latach 2020-21 jest wolne w tej chwili ok. 38 tys. m kw. w Warszawie, a w miastach regionalnych ok. 172 tys. m kw. – mówi Mateusz Polkowski, szef działu Research & Consultancy w JLL.

Według niego w stolicy utrzymuje się wysoki popyt na biura wysokiej jakości, co jest konsekwencją skupiania się firm na najlepszych technologicznie i jakościowo budynkach, aby w czasach pracy hybrydowej zapewnić pracownikom najlepsze możliwe biuro i zachęcić ich do pracy z niego. W regionach absorbcja nie nadążyła za tym, co było dostarczane na rynek, stąd też nowe budynki są w znacznym stopniu niewynajęte.

Ukrytą formą pustostanów jest też powierzchnia podnajmowana. W tej chwili mamy ponad 100 tys. m kw. przestrzeni przeznaczonej na podnajem przez najemców w Warszawie i około 140 tys. m kw. w miastach regionalnych.

Globalnie największy współczynnik pustostanów JLL obserwuje dziś w dużych miastach Stanów Zjednoczonych, gdzie potrafi sięgać nawet 20 proc.

– Patrząc na cały świat współczynnik pustostanów wynosi ok. 15 proc. Podobny wynik rejestrujemy w rejonie Azji i Pacyfiku, a najmniejszy, bo ok. 7,6 proc. w Europie – mówi Mateusz Polkowski.