PZU chce zwolnić 600 osób z centrali

GN
opublikowano: 2009-07-15 00:00

Z pracą pożegna się co czwarty pracownik centrali, co da 100 mln zł oszczędności.

Z pracą pożegna się co czwarty pracownik centrali, co da 100 mln zł oszczędności.

PZU dołącza do grona instytucji finansowych, które w tym roku zwolnią pracowników.

— Zamierzamy wejść w proces zwolnień grupowych, który może skutkować zwolnieniem do 600 osób w centrali. Będziemy prowadzić konsultacje i liczymy, że zakończą się porozumieniem ze związkowcami. Po jego uzyskaniu rozpoczniemy zmiany strukturalne, które powinny zakończyć się w tym roku — mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Tym samym potwierdzają się nasze nieoficjalne informacje z ubiegłego tygodnia o zwolnieniach grupowych. Ich skala będzie mniejsza, niż szacowaliśmy, bo obejmie jedynie centralę, w której pracuje 2133 osoby.

— W 2001 r. w centrali pracowało około 1110 osób, a w 2006 r. już 2090. Zatrudnienie rosło grubo powyżej 10 proc. rocznie, a biznes dużo wolniej. Do tego obie spółki: PZU i PZU Życie zachowywały się odmiennie. Były osobne piony IT, finansowy, prawny. Inaczej działały i za co innego odpowiadały. Nie mogliśmy tego tolerować. Koszty administracyjne są dużo za wysokie jak na skalę biznesu. Współczynnik kosztów administracyjnych wciąż jest powyżej 10 proc. Udało się zatrzymać wzrost, ale wciąż jest o kilka punktów procentowych za duży. Jesteśmy mistrzami świata w wydawaniu za dużo na administrację — uzasadnia Andrzej Klesyk.

Jednak ze słów prezesa można wnioskować, że to dopiero początek redukcji. W całej grupie pracuje około 15,5 tys. osób.

— Proces restrukturyzacji nie jest krokiem jednorazowym. Będziemy analizować dalsze drogi optymalizacji kosztów. Bez zmiany narzędzi i reformy systemu pracy nie jest możliwa restrukturyzacja w terenie — dodaje Andrzej Klesyk.

Prezes zapowiada, że ubezpieczyciel będzie hojny dla odchodzących.

— Spółka jest w genialnej sytuacji finansowej, wyniki są bardzo dobre. Dzięki temu będziemy w stanie zaoferować warunki odejść lepsze od ustawowych. Spółka ma takie zobowiązanie moralne wobec długoletnich pracowników — mówi Andrzej Klesyk.

Ile zwolnienia będą kosztowały grupę?

— Nie jestem w stanie podać dokładnej kwoty, na pewno rezerwa zostanie uwzględniona w tegorocznym wyniku. Potencjalnie jest to kwota zbliżona do 100 mln zł. Tyle mniej więcej wyniosą roczne oszczędności — mówi Andrzej Klesyk.

Prezes nie chce ujawnić, w których działach będą największe zwolnienia. Deklaruje, że w spółce ubędzie dyrektorów. Najspokojniejszy może być pion sprzedaży.

— Musimy inwestować w sprzedaż — mówi Andrzej Klesyk