III kw., podobnie jak poprzednie, był dla PZU bardzo udany. Ubezpieczyciel zakończył go 1,46 mld zł zysku i rentownością na poziomie 22,5 proc., prawie o 9 pkt proc. wyższą niż rok wcześniej. Od lipca do końca września rosły nie tylko przychody brutto z ubezpieczeń (o 10 proc. r/r — do 6,9 mld zł), ale także wynik z działalności inwestycyjnej i bankowej.
Duże wyzwanie
— Zanotowaliśmy wzrost przychodów z ubezpieczeń o prawie 10 proc. rok do roku, czyli o ponad 600 mln zł. Największy udział — 367 mln zł — miały ubezpieczenia majątkowe zarówno po stronie polskich spółek: PZU, TUW PZUW, Link4, jak też spółek zagranicznych, które zapewniły ponad 100 mln zł przychodów, o 15 proc. więcej. W Polsce rośniemy w ubezpieczeniach komunikacyjnych, szczególnie AC, oraz pozakomunikacyjnych — mówi Tomasz Kulik, członek zarządu grupy PZU.
Przyznaje jednak, że wzrost przychodów z ubezpieczeń do 28 mld zł na koniec 2024 r., który ubezpieczyciel wyznaczył sobie w strategii, będzie wymagał dużego wysiłku zarówno w końcówce tego roku, jak też w całym przyszłym.
Tyle wyniósł zysk netto grupy PZU po trzech kwartałach. To wynik większy r/r o 62,4 proc.
Bankowe wsparcie
W ciągu trzech kwartałów Pekao i Alior dołożyły do wyniku PZU 1,4 mld zł, ponad pięciokrotnie więcej niż rok wcześniej. Oznacza to, że cel 1 mld zł zysku z biznesu bankowego na koniec 2024 r. PZU przekroczył już z nawiązką.
Tylko w III kw. kontrybucja banków wyniosła 523 mln zł wobec 124 mln zł straty rok wcześniej.
— Mimo możliwych dalszych obniżek stóp oraz wpływu potencjalnych nowych regulacji w sektorze solidna pozycja kapitałowa Pekao i Aliora oraz ich profil ryzyka sprawiają, że spodziewamy się, iż w perspektywie średnioterminowej oba banki wciąż będą beneficjentami sytuacji na rynku i będą generowały solidny wynik — mówi Tomasz Kulik.
Składka przypisana brutto uzyskana we współpracy z bankami wzrosła w III kw. do 395 mln zł wobec 371 mln zł rok wcześniej. To m.in. efekt niesłabnącego popytu na kredyty hipoteczne w związku z dużym zainteresowaniem Bezpiecznym kredytem 2 proc., który zaowocował wzrostem sprzedaży ubezpieczeń powiązanych z pożyczkami i kredytami hipotecznymi.
Wartość składki przypisanej ze współpracy z Pekao i Aliorem spadła prawie o 9 proc. r/r na skutek niższej sprzedaży ubezpieczeń na życie i dożycie z pojedynczą składką (single premium endowement — SPE), które od sierpnia ubiegłego roku są dostępne dla klientów Pekao i Aliora, a od maja tego roku również VeloBanku.
PZU sprzedaje produkty bankowe Pekao w sieci swoich 222 oddziałów. Udostępnił także ofertę kredytów hipotecznych na stronie moje.pzu.pl. Suma kredytów i depozytów klientów pozyskanych przez ubezpieczyciela na rzecz banku wyniosła na koniec września 1,63 mld zł.
Niebezpieczne drogi
Na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych w pierwszej połowie roku trwały podwyżki średnich cen OC komunikacyjnego — o około 4 proc., jednak w III kw. ich dynamika się osłabiła.
— Cały czas widzimy utrzymującą się na rynku niższą częstość szkód. Spadek w III kw. sięgnął 4 proc., natomiast wrzesień wybił się ze spadającego trendu. Istotny wzrost liczby wypadków może się przełożyć na zmianę tego trendu w kolejnych miesiącach i kwartałach — mówi Tomasz Kulik.
Wzrost przychodów w segmencie komunikacyjnym w III kw. PZU zawdzięcza głównie dwucyfrowej dynamice w produktach AC (ponad 16 proc. wzrostu r/r). To efekt zarówno większej liczby polis wynikającej z lepszej dostępności samochodów, wzrostu importu i ożywienia na rynku leasingu, jak też wyższej wartości ubezpieczanych pojazdów.
Sprzedaż ubezpieczeń komunikacyjnych w PZU wzrosła o ponad 3 proc. r/r głównie dzięki przyrostowi składki przypisanej AC o 7 proc. w efekcie wzrostu średniej składki. W ubezpieczeniach obowiązkowych wartość składki pozostała na porównywalnym poziomie 1 mld zł.