Ruszył konkurs do zarządu PZU. Musi się rozstrzygnąć do końca roku, kiedy wygaśnie mandat Dariusza Filara, oddelegowanego z rady do zarządu. Miejsce zwolnił Rafał Stankiewicz, który odszedł do Warty. Ale gigant nie szuka bezpośredniego zastępcy Stankiewicza, bo jego obowiązki zostały podzielone: likwidację szkód przejął prezes Andrzej Klesyk, IT — Rafał Grodzicki, członek zarządu PZU Życie, a biznes korporacyjny — Mariusz Sarnowski. Na zwolnione miejsce PZU szuka speca od finansów, który zostanie CFO.
— Konkurs chcemy przeprowadzić w możliwe najszybszym terminie. Myślę, że nie będziemy potrzebowali trzech miesięcy. Idealny kandydat to taki, który ma dobre doświadczenie w spółce o podobnym profilu, najlepiej giełdowej — mówi Marzena Piszczek, przewodnicząca rady nadzorczej PZU.
Łowcy głów ruszają
Teoretycznie zgłosić się może każdy, ale do najlepszych kandydatów zapukają emisariusze spółki.
— Nie będziemy siedzieli przez tydzień i czytali wszystkich CV, które wpłyną. Wstępnej selekcji dokonają head hueterzy — mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU.
— Pochylimy się nad krótką listą trzech, może czterech kandydatów. Będą rozmawiali z radą i zarządem. I choć to prezes zgodnie ze statutem wskazuje kandydata, myślę, że wybierzemy go wspólnie. Postaramy się, by proces był przejrzysty, transparentny, ale szczelny. Krótka lista nie zostanie przedstawiona. Zakładamy, że zgłoszą się kandydaci z innych firm, więc dyskrecja musi być zachowana —mówi Marzena Piszczek.
To pierwsza faza przebudowy zarządu PZU. Docelowo zarząd będzie poszerzony, a te same osoby zasiądą we władzach spółki życiowej i majątkowej.
Wyższa pensja
Kandydata skusić ma m.in. nowy poziom wynagrodzeń. Rada nadzorcza kilka dni temu przyznała zarządowi podwyżki, ale nie ujawnia, do jakiego poziomu.
— Wynagrodzenie składa się z dwóch elementów: stałego i premii rocznej. W porównaniu z kominówką są zdecydowanie lepsze. Jednak to pierwszy krok, komitet nominacji i wynagrodzeń opracowuje kompleksowy system wynagrodzeń uwzględniający krótko- i długoterminowe cele i od tego uzależniający premie. Parametrów jest wiele: poziom kosztów, oszczędności, wartości dla akcjonariuszy, zysku — mówi Marzena Piszczek.
Ale nie tylko zarząd może liczyć na nowe warunki pracy. Szefem HR w PZU został niedawno Krzysztof Branny, który przeszedł z regionalnych struktur Unilevera.
— Jestem dumny, że osoba z takim doświadczeniem będzie tworzyła system motywacyjny dla pracowników — mówi Andrzej Klesyk.