Piątek 13-tego okazał się dość szczęśliwy dla Polski. Mimo wskazywania przez ekonomistów na ryzyko, że znów znajdziemy się na cenzurowym agencji ratingowych, Fitch utrzymał naszą ocenę na poziomie „A minus” ze stabilną perspektywą. W przypadku Moody's brak wiadomości okazał się dobra wiadomością. Agencja nie opublikowała swojego przeglądu, a tym samym nasz rating to wciąż „A2” z negatywną perspektywą. Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie kryją rządzący.

— To oznacza wysoki poziom wiarygodności Polski. Nie podniesie się koszt kredytowania gospodarki. Fitch powiedział, że jest perspektywa na podniesienie naszego ratingu, jeśli obniżymy zadłużenie zagraniczne — mówił wicepremier Mateusz Morawiecki w radiu RMF FM. Według agencji, możemy liczyć też na lepsze oceny, jeśli utrzymamy wysokie tempo wzrostu PKB.
Finanse w centrum uwagi
Chociaż wicepremier zwraca uwagę na pozytywy, jakie płyną z decyzji agencji ratingowej, to Fitch punktuje wiele słabości polskiej gospodarki, szczególnie związanych z finansami państwa.
— „Obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku wzrostu relacji długu publicznego do PKB w średnim horyzoncie lub wzrostu deficytu budżetowego powyżej 3 proc. PKB, a także w przypadku pogorszenia klimatu inwestycyjnego, niestabilnej sytuacji makroekonomicznej lub spadku PKB” — czytamy w raporcie agencji. Z prognoz Ministerstwa Finansów wynika, że w 2017 r. deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wzrośnie do 2,9 proc. PKB. Wiele wskazuje jednak na to, że sytuacja będzie lepsza, bo najprawdopodobniej zdecydowanie niższy okaże się już deficyt za ubiegły rok. Według szacunków ekspertów mógł spaść nawet do ok. 2 proc. — najniższego poziomu od 2007 r. Tak dobrze nie wyglądają już statystyki zadłużenia, które w tym i przyszłym roku ma znaleźć się w okolicy 55 proc. PKB.
— Wiadomość od Fitch jest dość klarowna. Wzrost deficytu powyżej 3 proc. PKB lub dalszy wzrost relacji długu do PKB będzie oznaczał obniżkę ratingu — napisał w komentarzu na Twitterze Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole. Agencja zwraca też uwagę, że pogorszyła się w Polsce przewidywalność i klimat polityczny, co rodzi ryzyka zarówno dla finansów publicznych, jak i gospodarki. Jednocześnie jej analitycy nie poświęcają zbyt wiele uwagi obniżce wieku emerytalnego, choć w ich ocenie jest to ryzykowne posunięcie. Na ten problem od miesięcy zwracają uwagę ekonomiści.
dla stabilności finansowej i ruch, który od 2018 r. będzie prowadził do mocnego pogłębiania deficytu. Od dłuższego czasu punktuje nas za to Moody's i zwraca uwagę na negatywny wpływ na wiarygodność kredytową. Jednak do tej pory takie oceny nie przełożyły się na rating.
Silna gospodarka
Analitycy Fitch dostrzegają też pozytywne aspekty sytuacji gospodarczej nad Wisłą. Mamy solidne fundamenty makroekonomiczne, stabilny sektor bankowy i odpowiednio prowadzoną politykę pieniężną. Agencja prognozuje przyspieszenie wzrostu z 3 proc. w tym roku do 3,2 proc. w 2018 r. Koniunkturę ma napędzać przyspieszenie wydawania unijnych euro i dobra sytuacja na rynku pracy, która razem z programem 500+ będzie wspierał apetyty konsumpcyjne Kowalskiego.
— Naszym zdaniem ryzyko obniżki ratingu w przyszłości jest umiarkowane. Ratuje nas oczekiwane przyspieszenie wzrostu, przywiązanie rządu do unijnego progu deficytu i zaawansowane prace nad poprawą ściągalności podatków. Jednak uzasadnienie decyzji Fitch pokazuje, że Polska nie jest już pierwszoligowym krajem wśród gospodarek wschodzących. Gdyby doszło do pogorszenia klimatu inwestycyjnego, skutkującego załamaniem wzrostu PKB czy odpływem kapitału zagranicznego, wtedy agencja może obniżyć rating — uważa Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.
Zwraca uwagę, że na razie nam to nie grozi. Polski dług został mocno przeceniony na przełomie roku, więc decyzje Fitch i Moody’s powinny pozwolić na przejściowe umocnienie obligacji, przynajmniej dopóki będzie trwała odwilż na globalnych rynkach. Najbliższy przegląd naszego ratingu zrobi agencja S&P— 21 kwietnia, a kolejny 20 października. Fitch ma Polskę wpisaną w tegoroczny kalendarz jeszcze 7 lipca i 8 grudnia, a Moody's 12 maja i 8 września.
Niskie ryzyko kredytowe
Oceny agencji ratingowych z kategorii „A” świadczą o niskim poziomie ryzyka kredytowego, wysokiej zdolności emitenta do obsługi zobowiązań finansowych oraz przeciętnej odporności na wpływ niekorzystnych warunków gospodarczych.