Ratunkiem mogą być składy podatkowe

Anna Bytniewska
opublikowano: 2003-10-24 00:00

Spółki chemiczne walczą o prowadzenie składów podatkowych. Daje im ją projekt ustawy o akcyzie, ale na warunkach trudnych do spełnienia.

Przedstawiciele branży chemicznej chcą ustalić wspólne stanowiska w sprawie uregulowań, jakie zawiera projekt ustawy o podatku akcyzowym, nad którym trwają obecnie prace w sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Zastrzeżeń do przepisów, które zaczną obowiązywać 1 stycznia, nie brakuje. Wojciech Lubiewa-Wieleżyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego-Związek Pracodawców (PIPCh ZP), zapewnia, że zostaną przedstawione posłom.

Sektor jest pełen obaw, że akcyza nałożona na komponenty chemiczne zachwieje jego ekonomicznymi podstawami.

— Projekt ustawy przewiduje rozwiązanie, umożliwiające zawieszenie poboru akcyzy przy wykonywaniu wielostronnych operacji podatkowych między kontrahentami. Taką możliwość dają składy podatkowe. Mogłyby z niej skorzystać spółki chemiczne, gdyby nie ostre kryteria dopuszczenia firm do ich prowadzenia — mówi Jerzy Wiertelorz, dyrektor finansowy Petrochemii Blachownia.

Skład podatkowy mogą prowadzić firmy nie znajdujące się w trakcie postępowania układowego. Uniemożliwiłoby to ich prowadzenie m.in. takim firmom, jak zakłady azotowe Kędzierzyn i Tarnów. Pierwsza z firm realizuje układ, druga czeka na jego zatwierdzenie. Konieczność odprowadzenia akcyzy pogorszyłaby ich bardzo trudną sytuację finansową. Ale to nie koniec.

— W projekcie ustawy nie uwzględniono też dystrybutorów chemikaliów jako podmiotów mogących prowadzić składy — dodaje Jerzy Wiertelorz.

Możliwe zawieszenie pobierania akcyzy nie jest dla sektora chemicznego optymalnym rozwiązaniem.

— W takiej sytuacji konieczne jest złożenie zabezpieczeń akcyzowych w formie gotówkowej lub gwarancji, a to są przecież koszty. Dlatego postulujemy o zwolnienie komponentów chemicznych z akcyzy, jeżeli nie są wykorzystywane w paliwach — mówi Jerzy Wiertelorz.