Reaktywacja dawno zapomnianego eventu

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2025-05-21 20:00

W kuluarach biznesowych paneli PKG w hotelu Presidential niosło się naturalne pytanie – kto zostanie prezydentem?

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej po prawie dekadzie reaktywowali 21 maja 2025 r. w Warszawie jednodniowy Polski Kongres Gospodarczy (PKG). Poprzednią edycję organizował jeszcze prezydent Andrzej Malinowski w auli Politechniki Warszawskiej, obecnie inicjatywę poprzednika podjął prezes Rafał Dutkiewicz, lokalizując PKG w sali konferencyjnej hotelu Presidential (dawniej Marriott). Wspomniane pierwsze podejście zakończyło się niepowodzeniem, wysiłek organizacyjny i poniesione przez Pracodawców RP koszty okazały się niewarte umiarkowanych zysków programowych i wizerunkowych. Na razie trudno prognozować, jak zakończy się wznowienie inicjatywy PKG po tak długiej przerwie, ale oczywiście wypada trzymać za nią kciuki.

Rynek i kalendarz forumowo-kongresowy jest już w Polsce dość nabity. Każda nowa – reaktywowana po bardzo długiej przerwie także jest nowa – inicjatywa musi sobie znaleźć niszę. Teoretyczną dużą przewagą PKG jest lokalizacja w stolicy, ważna merytorycznie i znacząca liczebnie część uczestników nie musi ciągnąć się do Katowic, Karpacza, Sopotu czy Poznania. Bardzo oczekiwani na takich eventach reprezentanci władzy łatwo mogą wykroić z napiętych kalendarzy dwie godziny zamiast dwóch dni. Sama nazwa PKG musi się natomiast wizerunkowo wcisnąć gdzieś pomiędzy Europejskim Kongresem Gospodarczym w Katowicach, Polskim Kongresem Przedsiębiorczości wędrującym pomiędzy Krakowem a Wrocławiem, Forum Ekonomicznym w Karpaczu etc. etc. Analogicznie do masy podobnych programowo eventów istnieje wielość podmiotów. Na przykład Pracodawcy RP są jednym z siedmiu reprezentatywnych członków biznesowych ustawowej Rady Dialogu Społecznego (RDS), poza tym – mającej formułę platformy koordynacyjnej największych organizacji Rady Przedsiębiorczości, zaś w sobie zawierają taki byt jak Rada Polskich Przedsiębiorców (RPP). W obecnych realiach politycznych RDS jako organ została już całkowicie zmarginalizowana, natomiast wspomniana RPP jest akurat na fali wznoszącej ze względu na udział Rafała Brzoski, po namaszczeniu go przez Donalda Tuska jako nieformalnego partnera rządu w dziele deregulacyjnym. Generalnie najrozmaitszych bytów o podobnych celach i nazwach jest aż tyle, że naprawdę trudno uwierzyć, by polska gospodarka – opierająca się na firmach średnich, małych i mikro – się w tych strukturach połapała.

Wzniosły lejtmotyw reaktywowanego PKG brzmiał – horyzonty. Panele dyskusyjne przebiegały siedmioma ścieżkami: Przemysł zbrojeniowy i sektor publiczny; Innowacje, sztuczna inteligencja i cyberbezpieczeństwo; Transformacja i bezpieczeństwo energetyczne; Apteka przyszłości – teraźniejszość i wyzwania; Bezpieczeństwo zdrowotne; Wyzwania gospodarcze; Geopolityka. Rozbudowane przez panelistów wątki zostaną przetworzone i opublikowane przez organizatorów.

Ciekawą okolicznością towarzyszącą wznowionemu PKG było oczywiście nadchodzące rozstrzygnięcie prezydenckie. W kuluarach niosło się naturalne pytanie – kto wygra? Zapisałem sobie salomonowo-ostrożnościowe wypowiedzi Rafała Dutkiewicza, gospodarza Polskiego Kongresu Gospodarczego. W jednej wersji zadeklarował trzymanie mocno kciuków za to, co za dwa tygodnie (dosłownie za 11 dni) – naturalnie bez doprecyzowania, za co. W innej powierzył zaś losy elekcji prezydenta RP… sztucznej inteligencji, która powinna wybrać prawidłowo, a nam pozostałoby jej werdyktowi tylko się podporządkować.