

Banki centralne w Czechach i Zjednoczonym Królestwie przewidują recesję w swoich krajach. Czy nas czeka to samo?
Niektóre banki centralne w prognozach na najbliższy rok już pokazują recesję. Ma to być koszt inflacji, która obniża realne dochody ludności, oraz walki z inflacją w postaci podwyżek stóp procentowych. Natomiast najciekawsze pytanie nie brzmi, czy będzie recesja, tylko jak głęboka może ona ewentualnie być. Czesi uważają, że będzie płytka i mało kosztowna pod względem bezrobocia. Z kolei Anglicy przewidują poważniejszy dołek, szczególnie na rynku pracy. My też pewnie wpadniemy w recesję i możemy liczyć na to, że będzie w wersji czeskiej.