Redukcja winduje złotego

Piotr Burza
opublikowano: 1998-12-11 00:00

Redukcja winduje złotego

W czwartek, mimo redukcji stóp procentowych złoty zaczął się umacniać. Odchylenie od parytetu zwiększyło się do 6,84/6,69 proc. Eksperci przewidywali, że ze względu na małe obroty złoty może się wahać między 6 a 7 proc. odchylenia od parytetu.

Rano za dolara płacono 3,4720/70 zł, a za markę 2,0920/60 zł.

W południe złoty osłabił się nieznacznie. Za dolara płacono 3,4780/00 zł przy odchyleniu od parytetu 6,80 proc., a za markę 2,0929/47 zł przy odchyleniu od parytetu 6,60 proc.

Złoty zamknął się wysoko. Dolar kosztował 3,4780/90 zł, marka 2,0939/49 zł, a odchylenie od parytetu wynosiło 6,71/6,68 proc.

Na rynku krótkoterminowe depozyty pieniężne utrzymywały się na bardzo wysokim poziomie. Wczoraj na otwarciu depozyty O/N były na poziomie 16,5 proc., by pod koniec dnia podskoczyć do 17,80.

— Rynek zachowuje się tak, jakby nie było redukcji stóp procentowych. Prawdopodobnie jest to spowodowane wrzuceniem przez NBP na rynek bonów na sumę 9 mld zł na początku tego tygodnia. Teraz wszyscy szukają gotówki — stwierdził dealer jednego z większych banków.

BANK inwestycyjny Salomon Smith Barney rekomenduje kupowanie w przyszłym roku polskiego długu zagranicznego, motywując to dobrymi podstawami naszej gospodarki. Jednocześnie SSB podał w swym raporcie, że polska średniookresowa polityka gospodarcza będzie ostrożna ze względu na planowane wejście do Unii Europejskiej w 2002 roku. Również relatywnie niskie zadłużenie krótkoterminowe oraz wysoki poziom rezerw oficjalnych podtrzymują pozytywną ocenę naszego kraju. SSB zaleca również kupowanie polskich instrumentów złotowych.

Mimo tych zaleceń na rynku obligacji nie odnotowano zbyt wielu transakcji. Wzrosły nieznacznie rentowności, co świadczyło o tym, że rynek zdyskontował wcześniej redukcję stóp procentowych.

W Japonii giełdowy indeks Nikkei spadł o 124,1 pkt. i jego wartość zmniejszyła się do 14807 pkt. Jednocześnie na tokijskiej giełdzie walutowej wzmocnił się jen. Rano dolar obsunął się znacznie i płacono za niego 116,65 jenów. Rynek zareagował tak na stwierdzenie Kiichi Miyazawy, japońskiego ministra finansów, który powiedział że Stany Zjednoczone akceptują cenę dolara w przedziale 110-120 jenów. Po wyjaśnieniach japońskiego ministra, że nie miał on na myśli obecnej ceny dolara, na rynkach walutowych zielony odrobił nieco straty i po południu w Tokio płacono za niego 117,80 jenów. Jednak wyprzedaż znacznych ilości amerykańskiej waluty przez duże korporacje spowodowała ponowne osłabienie się dolara. Płacono za niego 117,20 jenów.

W EUROPIE na rynkach walutowych w Londynie i Frankfurcie dolar znacznie się osłabił. Płacono za niego 1,6580 marki. Osłabił się też w stosunku do marki funt szterling. Spowodowane to było spekulacjami na temat redukcji stóp procentowych w Wielkiej Brytanii na wczorajszym posiedzeniu Banku of England. W południe za funta płacono 2,7603 marki i 1,6620 dolara. Po redukcji stóp procentowych przez BOE funt wzmocnił się nieznacznie i płacono za niego 1,6650 USD. Osłabiła się natomiast marka. Za zielonego płacono 1,6630 DEM.