Reemtsma ograniczy skupowanie tytoniu
Przemyt papierosów do naszego kraju wpływa na zmniejszenie produkcji
Reemtsma Polska, jeden z największych producentów papierosów, posiadający fabrykę w Jankowicach pod Poznaniem, dotkliwie odczuł spadek sprzedaży wyrobów tytoniowych w Polsce w 2000 r. Spowodowało to wzrost zapasów tytoniu w magazynach firmy, co grozi zmniejszeniem zakupów surowca od plantatorów.
W 2000 r. krajowe fabryki sprzedały 73 mld papierosów, co oznacza drastyczny spadek w stosunku do roku 1999. Producenci tłumaczą to wzrastającym udziałem w krajowej konsumpcji papierosów z przemytu. Firmy tytoniowe szacują popyt na papierosy w Polsce na około 90 mld sztuk rocznie. Wynika z tego, że około 17 mld papierosów pochodzi z przemytu.
Wymuszone redukcje
Reemtsma w ubiegłym roku sprzedała około 15 mld papierosów. To o 5 mld mniej niż w 1999 roku.
Drastyczny spadek sprzedaży, który dotknął także innych polskich producentów w 2000 roku, zmusił firmy do poważnych redukcji zatrudnienia. W całym przemyśle tytoniowym zmniejszyło się ono w 2000 r. o 1,6 tys. pracowników i sięga obecnie 9 tys. osób.
— Reemtsma zwolniła w ubiegłym roku 500 pracowników. W tym roku nie przewidujemy redukcji załogi — opowiada Jan Wierzbicki, dyrektor korporacyjny Reemtsma Polska.
Zastrzega, że nie można jednak wykluczyć w 2001 roku czarnego scenariusza wydarzeń na rynku w Polsce, czyli spadku sprzedaży do około 60 mld sztuk. W takiej sytuacji Reemtsma musiałaby podjąć kolejny program oszczędnościowy.
— Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie. W tym kontekście kluczowego znaczenia nabiera kwestia ograniczenia przemytu, którego wielkość odpowiada w tej chwili rocznej produkcji dużej fabryki tytoniowej — twierdzi Jan Wierzbicki.
Niepewność producentów
Spadek sprzedaży papierosów szkodzi plantatorom tytoniu.
— Zapasy w branży, które normalnie są równe rocznej produkcji, starczą na ponad dwa lata. Magazynowanie kosztuje, poza tym pogarszają się walory tytoniu. Nie zaprzestaniemy zakupów, w grę wchodzą jednak ograniczenia ilościowe — mówi Jan Wierzbicki.
Reemtsma zaopatruje się w tytoń poprzez spółkę Universal Leaf Tobacco Poland. Ta z kolei kupuje go od plantatorów spod Grudziądza.
— Nie wiemy, ile tytoniu kupi w 2001 roku Reemtsma. W 2000 r. było to 2 tys. ton, najmniej od lat. Obawiamy się, że tegoroczny kontrakt będzie jeszcze mniejszy. Jeśliby tak się stało, miałoby to opłakane skutki dla wielu gospodarstw produkujących tytoń — uważa Kazimierz Zwolicki, prezes Okręgowego Związku Plantatorów Tytoniu z Grudziądza.
Związek zrzesza 2,5 tys. plantatorów, którzy wyprodukowali w 2000 roku 5,5 tys. ton tytoniu.
Kontrakt dla Reemtsmy ma więc kluczowe znaczenie dla całego środowiska. Plantatorzy tytoniu nie bez podstaw obawiają się bankructwa wielu gospodarstw.
— Suma zaciągniętych i niespłaconych kredytów przez plantatorów sięga dziś 8,5 mln zł — podkreśla Kazimierz Zwolicki.
Wysokość tegorocznego skupu tytoniu na potrzeby Reemtsmy, ma być podana plantatorom podczas specjalnego z nimi spotkania, które odbędzie się 9 lutego.
Nieskuteczny rząd
Firmy tytoniowe ostro krytykują polski rząd za restrykcyjną politykę podatkową wobec sektora i nieskuteczne zwalczanie przemytu.
— Bardzo trudno znaleźć polityków, którzy byliby rzecznikami interesów przemysłu tytoniowego. Być może wiąże się to z wymogami politycznej poprawności — mówi Jan Wierzbicki.
Tej opinii nie podziela Marek Zieliński, poseł Unii Wolności z Poznania.
— Zgadzam się z takim poglądem w tym sensie, że być może w Sejmie przeważają zwolennicy polityki prozdrowotnej. Natomiast z całą pewnością branża tytoniowa może liczyć na pełne wsparcie parlamentu w zwalczaniu przemytu — twierdzi Marek Zieliński.
Jego zdaniem, można to osiągnąć poprzez uszczelnienie granic. Problemem są dodatkowe pieniądze dla służb celnych i wyposażenie je w odpowiednie środki techniczne.