Rekord niewypłacalnych firm

opublikowano: 05-04-2021, 20:00

W marcu aż 331 firm nie było w stanie spłacać długów – to rekord. 179 poszło w restrukturyzację, 53 zbankrutowały, a 99 zostało „na lodzie”.

Napływają coraz gorsze informacje dotyczące możliwości płatniczych przedsiębiorców. O ile do niedawna sytuacja była pod tym względem dość stabilna, o tyle obecnie, w szczycie trzeciej fali pandemii, widoczne jest znaczne pogorszenie. W marcu 2021 r. padł rekord liczby niewypłacalnych firm - było ich 331. To o 70 więcej niż w lutym i aż o 110 więcej niż w styczniu.

Będzie gorzej
Będzie gorzej
Jarosław Nowrotek, prezes COIG, prognozuje, że w najbliższych miesiącach należy spodziewać się dalszego wzostu liczby niewypłacalnych firm, dopóki pandemia nie ustąpi, a rząd nie otworzy całej gospodarki.
Marek Wiśniewski

- Coraz większej liczbie przedsiębiorców zaczyna brakować pieniędzy na obsługę zobowiązań. Przyczynia się do tego pandemia, a ściślej mówiąc, lockdown i zamykanie wielu sektorów gospodarki. Owszem firmy uzyskują wsparcie z tarcz finansowych, lecz nie dla wszystkich jest to wystarczająca pomoc. Lepiej radzą sobie ci, którzy jeszcze przed pandemią mieli zasoby. Kto ich nie miał i finansował się „na styk”, teraz wpada w poważne problemy z wypłacalnością – mówi Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG).

W marcu zauważalny był wzrost liczby ogłoszonych upadłości. Było ich 53 – istotnie więcej niż w lutym (34) i w styczniu (35). Wynik marcowy jest najwyższy od wielu miesięcy. Poprzednio więcej bankructw ogłoszono w lipcu 2020 r. (62). Dużo o skali problemów płatniczych mówi kolejny wskaźnik, a mianowicie liczba firm, których wnioski o upadłości sady oddaliły z powodu braku pieniędzy na pokrycie kosztów upadłości. W marcu takich firm było rekordowe 99 (w lutym 85, w styczniu 74).

Kolejnym wskaźnikiem obrazującym skalę niewypłacalności jest liczba wszczętych procedur restrukturyzacyjnych. Chodzi o tzw. uproszczoną restrukturyzację, którą pod koniec czerwca ubiegłego roku na czas pandemii umożliwił rząd.

- Restrukturyzacja polegająca na dążeniu do zawarcia układu z wierzycielami to łatwa droga od uratowania się przed bankructwem. Dlatego następuje tak lawinowy wzrost zainteresowania nią przedsiębiorców mających problem z wypłacalnością. Z miesiąca na miesiąc ta liczba znacząco rośnie – mówi Jarosław Nowrotek.

W marcu padł rekord otwartych procedur restrukturyzacyjnych. Było ich 179 – najwięcej od stycznia 2016 r., kiedy weszła możliwość restrukturyzacji standardowej. W lutym postępowań uproszczonych rozpoczęto 142, w styczniu 112. W całym ubiegłym roku 800.

Żeby skorzystać z tej procedury, nie jest potrzebna zgoda sądu. Wystarczy zawrzeć umowę z doradcą restrukturyzacyjnym, opublikować stosowne obwieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz przedstawić wierzycielom propozycje układowe. Przez cztery miesiące komornik nie może egzekwować wierzytelności, a banki nie mogą wypowiedzieć umów kredytowych. Najchętniej korzystają z tego osoby prowadzące indywidualne biznesy (ok. 40 proc. postępowań). Na drugim miejscu są spółki z o.o. (30 proc.), a na trzecim - gospodarstwa rolne (20 proc.).

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane