Microsoft ogłosił przejęcie jednego ze światowych liderów produkcji gier i interaktywnej rozrywki. Wartość transakcji to 68,7 mld USD — to największe w historii przejęcie na rynku producentów gier wideo. Poprzednim rekord em było przejęcie Zyngi przez Take-Two Interactive za 12,7 mld USD, które zostało sfinalizowane przed tygodniem.
Przejęcie Activision Blizzard ma przyspieszyć rozwój biznesu Microsoftu w obszarze gier na urządzenia mobilne, komputery PC, konsole oraz w chmurze, a także zapewnić elementy składowe dla metaverse’u.
Przejmowana firma posiada studia na całym świecie, w których pracuje blisko 10 tys. pracowników. W portfolio ma takie tytuły jak: „Warcraft”, „Diablo”, „Overwatch”, „Call of Duty” czy „Candy Crush”. Prowadzi też globalne działania e-sportowe w ramach Major League Gaming.
Microsoft szacuje, że po zamknięciu transakcji stanie się trzecią co do wielkości firmą zajmującą się grami na świecie pod względem przychodów — za Tencentem i Sony.
Przejęcie wzmocni portfolio gier w Game Pass Microsoftu dzięki planom wprowadzenia do usługi, która ma 25 mln subskrybentów, gier Activision Blizzard. „Dzięki blisko 400 milionów aktywnych graczy Activision Blizzard w 190 krajach i trzem wartym miliardy franczyzom Game Pass stanie się jedną z najbardziej atrakcyjnych i zróżnicowanych ofert gier w branży. Po zamknięciu transakcji Microsoft będzie miał 30 wewnętrznych studiów tworzenia gier wraz z dodatkowymi możliwościami w zakresie publikacji i produkcji e-sportowej” — poinformował Microsoft w komunikacie.
Po sfinalizowaniu transakcji firma Activision Blizzard będzie podlegać Philowi Spencerowi, dyrektorowi generalnemu Microsoft Gaming.
Oferta Microsoftu za akcje Activision Blizzard jest 45 proc. powyżej wyceny giełdowej z poniedziałkowego zamknięcia. Dlatego też po otwarciu notowań w USA akcje producenta gier notowały ponad 30-procentową zwyżkę. Echa transakcji odbiły się też na GPW. Bezpośrednio po jej ogłoszeniu we wtorek po południu akcje CD Projektu, największego krajowego procenta gier, zyskiwały nawet 9 proc. przy dużych obrotach. Z czasem wzrost wytracił impet i ostatecznie notowania zakończyły się zwyżką o 1,57 proc., co było najlepszym wynikiem wśród spółek z WIG20.