Urzędnicy Ministerstwa Finansów oraz Nauki i Informatyzacji protestują przeciwko rozwiązaniom zawartym w projekcie ustawy o wspieraniu działalności innowacyjnej. "Rzeczpospolita" dowiedziała się nieoficjalnie, że zawiera on wiele preferencji, miedzy innymi podatkowych, dla firm inwestujących w nowe technologie.
Według "Rzeczpospolitej" zgodnie z projektem ustawy, który przygotowało Ministerstwo Gospodarki i Pracy od przyszłego roku firmy mogłyby płacić mniejszy podatek dochodowy. W koszty działalności wliczałyby wszystkie wydatki związane z inwestycjami w nowe technologie. Firmy mogłyby również odliczać od podatku część wydatków na zakupy gotowych technologii np. specjalistycznych programów komputerowych. Małe i średnie firmy mogłyby odliczyć aż 50 procent wydatków na ten cel, a duże - 30 procent.
Ministerstwo Finansów uzasadnia swój sprzeciw tym, że spowoduje to duży ubytek we wpływach podatkowych. Osoba zorientowana w pracach nad ustawą powiedziala "Rzeczpospolitej", że na posiedzenie rządu projekt zostanie skierowany ze wszystkimi dotychczasowymi preferencjami podatkowymi i będzie ich bronił wicepremier Hausner. Dziś projektem ma zająć się Komitet Rady Ministrów. Według gazety spór między resortami jest jednak tak duży, że projekt nie trafi na najbliższe posiedzenie rządu. Rząd najprawdopodobniej zajmie się nim dopiero 28 września.