Robert dla Auchan
Właściciele polskiej sieci handlowej nie są w stanie konkurować z Francuzami
MAŁY WYBÓR: Szansą dla polskich handlowców może być franchisingowa współpraca z zagranicznymi partnerami — podkreśla Henryk Ireneusz Przytuła, wiceprezes ds. finansowych w Robercie. fot. Małgorzata Pstrągowska
Sieć handlowa Robert, której 55-proc. udziałowcem jest rodzina Przytułów, może zostać przejęta przez Auchan, francuskiego giganta handlowego.
Polscy udziałowcy sieci — Robert Przytuła (51 proc.), Henryk Ireneusz Przytuła (2 proc.) i Barbara Król (2 proc.) prowadzą negocjacje w sprawie sprzedaży swoich udziałów w spółce francuskiemu koncernowi Auchan, który już teraz kontroluje 45 proc. udziałów stołecznej firmy. Strony nie chcą na razie ujawniać szczegółów ewentualnego porozumienia ani wartości transakcji. Wiadomo tylko, że Francuzom zależy na szybkiej finalizacji rozmów, bo mają już projekt zagospodarowania nowych punktów handlowych.
Weryfikacja poglądów
Jeszcze niedawno Henryk Ireneusz Przytuła, wiceprezes ds. finansowych w firmie Robert, zapowiadał, że polscy właściciele będą bronić swoich udziałów w sieci i nie sprzedadzą pakietu Roberta.
Obecnie natomiast uważa on, że przejęcie Roberta przez Francuzów nie jest wykluczone, bo polskie sieci handlowe nie mają szans konkurować z zachodnimi firmami. Innym wariantem jest dokapitalizowanie firmy przez udziałowców.
Wiceprezes Przytuła nie wyklucza też jednak odkupienia od Francuzów pakietu i znalezienia innego operatora. Alternatywą dla Roberta może być podpisanie umowy franchisingowej z zagraniczną siecią handlową. W przeciwnym razie Robert nie ma szans na rozwój.
Nie tylko sieć Robert ma problemy w sprostaniu zagranicznej inwazji handlowej. Rywalizacja białostockiej Massy z francuskim Geantem na terenie Centrum Handlowego w podwarszawskich Jankach może też się okazać dla polskiej strony zabójcza.
Kłopoty w Jankach
— Chcemy współpracować z polskimi operatorami, jednak okazuje się, że krajowe firmy nie sprawdzają się w konkurencji z zachodnimi. Massa nie przygotowała się do rywalizacji z francuskim hipermarketem. Od początku, na przykład, oferowała zbyt niskiej jakości produkty — uważa Jan Pradyszczuk, dyrektor ds. inwestycji w IKEA.
Dodaje on, że IKEA prowadzi obecnie negocjacje z białostocką spółką, by ta zmieniła nieco asortyment oraz sposób sprzedaży.
Przedstawiciele Massy zapewniają, że opracowują właśnie plan inwestycji w Jankach, chcą przebudować sklep, by konkurować z Francuzami. Nie chcą jednak podać wielkości nakładów.
Jan Pradyszczuk uważa, że jeśli Massa dalej nie będzie w stanie konkurować z Geantem, IKEA poszuka innego operatora.