Roman K. oskarżony o manipulację akcjami

DI
opublikowano: 2015-06-25 10:51

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Romanowi K. i Grażynie K. zarzucając im popełnienie wspólnie i w porozumieniu manipulacji akcjami „B. SA.” – czytamy w komunikacie prokuratury. Celem manipulacji było utrzymanie spółki w indeksie WIG20.

- Roman K. i Grażyna K. są oskarżeni o to, że w okresie od 19 do 30 kwietnia 2013r. dokonali manipulacji akcjami spółki B. SA notowanymi na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. poprzez składanie zleceń oraz zawieranie transakcji mogących wprowadzić w błąd co do rzeczywistego popytu i podaży oraz powodujących sztuczne ustalenie ceny akcji i zapewniających kontrolę nad popytem i podażą. Zawiadomienie w tej spawie złożyła Komisja Nadzoru Finansowego. Dochodzenie wszczęte zostało w dniu 4 lipca 2013 r.

Manipulacja Romana K. na akcjach spółki B
Manipulacja Romana K. na akcjach spółki B
Chodzi o ten okres i wzmożony wolumen
Bloomberg

Z materiału dowodowego wynika, iż manipulacja dokonana przez oskarżonych polegała na składaniu zleceń i zawieraniu transakcji w taki sposób, by bez istotnej zmiany stanu posiadania akcji spowodować sztuczne zwiększenie wolumenu obrotu akcjami spółki B. SA.

Nadto ustalono, iż zawarte transakcje na rachunkach oskarżonych zapewniały w okresie objętym zarzutem skuteczną kontrolę nad popytem i podażą akcji spółki B. SA, gdyż ponad 50% obrotu akcjami spółki B. SA zostało wygenerowane w wyniku realizacji zleceń złożonych z rachunków oskarżonych. Kontrola ta została osiągnięta z naruszeniem zasad uczciwego obrotu (art. 39 ust. 2 pkt 6 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi) – czytamy w komunikacie.

Po co to wszystko?

- Powołany w sprawie biegły wskazał, iż zlecenia i transakcje zawierane były nie z zamiarem osiągnięcia zysku albo rzeczywistego nabycia lub zbycia akcji spółki B. SA, lecz z zamiarem sztucznego zwiększenia wolumenu obrotu tymi akcjami, zaś rzeczywistym zamiarem oskarżonych było osiągnięcie wolumenu obrotu akcjami spółki B. SA pozwalającego na utrzymanie akcji tej spółki w indeksie WIG20.
Badane zlecenia i transakcje nie powodowały istotnych zmian kursu akcji spółki B. SA, a zlecenia składane i transakcje zawierane były w celu dokonania manipulacji wolumenem obrotu – pisze prokuratura.

Konkluzja oskarżenia jest taka, że „te transakcje były skrajnie nieefektywne, ponieważ z żadnej ze wskazanych transakcji cross oskarżeni nie odnieśli i nie mogli odnieść bezpośredniego zysku. Oboje natomiast ponieśli stratę w wysokości prowizji maklerskich”.

Podejrzani nie przyznali się do winy.