Ropa kontynuuje wzrosty

Tadeusz Stasiuk, Reuters
opublikowano: 2024-09-17 07:16

Wtorkowy handel na rynku ropy zdominowany został przez stronę popytową, co podbija wycenę surowca. Inwestorzy obawiają się o dostawy ropy z amerykańskiej produkcji, zaś z drugiej strony liczą, że coraz bardziej realna obniżka stóp procentowych przez Fed wesprze rozwój amerykańskiej gospodarki.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę globalnego benchmarku Brent, z opcją realizacji w listopadzie drożeją rano o około 0,5 proc. dodając do swojej wyceny 34 centy i kształtując ją na poziomie 73,09 USD za baryłkę. Jeszcze wyższa, bo sięgająca 0,7 proc. aprecjacja jest udziałem październikowych futures na amerykańską odmianę WTI. W jej przypadku cena podskoczyła o 49 centów do okolic 70,58 USD/b.

Wyższe wyceny implikowane są niepewnością co do ciągłości produkcji surowca w Stanach Zjednoczonych w związku z huraganem Francine, który zagroził wydobyciu w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Do tego nakładają się oczekiwania odnośnie spadku zapasów ropy w amerykańskiej gospodarce.

Silny impuls prowzrostowy napływa też ze strony oczekiwań na poluzowanie polityki monetarnej przez Fed. Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FOMC w sprawie poziomu stóp procentowych, z niemal pewnym przekonaniem rynków, że decydenci ogłoszą pierwsza obniżkę stóp procentowych. Ta swoista forma stymulacji może ożywić i zdynamizować rozwój amerykańskiej gospodarki, a co za tym idzie, napędzić popyt na ropę i jej destylaty.

Do tej pory w tym kwartale ropa naftowa straciła około 14 proc. z powodu spowolnienia gospodarczego w Chinach i oznak silnej podaży.