We wtorek cena baryłki ropy Brent, globalnego benchmarku szacowana na postawie kontraktów terminowych z opcją dostawy w czerwcu spadła poniżej progu 90 USD. W środę rano te futures przeceniane są o około 0,6 proc., kształtując swoją wycenę w okolicach 89,51 USD/b.
Z kolei kontrakty majowe na amerykańską odmianę ropy WTI tanieją o 0,7 proc. i są handlowane w okolicach 84,79 USD/b.
Rynek pozostaje w niepewności po weekendowym, kontrataku Iranu na Izrael, wyczekując zapowiedzianego już przez Tel Awiw odwetu, do którego rości sobie prawo choć de facto pierwszy bezpośrednio uderzył w Iran atakując jego konsulat w Syrii tydzień wcześniej.
Niemniej ryzyko ekspansji konflikty na szerszy obszar Bliskiego Wschodu z którego pochodzi aż 1/3 światowych dostaw ropy jest w dużej mierze niwelowane obawami o przyszły popyt po tym jak amerykańskie władze monetarne coraz mocniej sygnalizują, że nie mają konieczności pilnego obniżania stóp procentowych. W rezultacie grozi to ograniczeniem potencjalnego popytu na ropę.
Notowaniom ropy nie sprzyja też raport branżowego instytutu API, zgodne z którym w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o ponad 4 mln baryłek.