Na rynku paliw po zdecydowanej przecenie przyszedł czas na lekkie odbicie. Wczoraj notowania tego surowca podrożały o nieco ponad 20 centów, do 33,30 USD za baryłkę. Jednym z powodów zwyżki była wypowiedź saudyjskiego ministra do spraw ropy, który oświadczył, że obecna cena surowca jest właściwa i nie ma powodów, by zwiększać lub zmniejszać wydobycie. Innego zdania są dealerzy, którzy utrzymują, że najbliższe sesje mogą sprzyjać przecenie.
Zupełnie inaczej powinny wkrótce zachowywać się notowania miedzi. Nad rynkiem wisi groźba strajku w chilijskiej kopalni miedzi, której roczna produkcja sięga 395 tys. ton miedzi. Niewykluczone, że protest może rozpocząć się już jutro. To oznacza, że znów szykuje się wzrost notowań miedzi.