Cena ropy WTI spadła poniżej 80 USD dzień po tym jak pokonała ten poziom po raz pierwszy od dwóch tygodni. Przerwana została zatem seria dziewięciu wzrostowych sesji z rzędu.
Ropa drożała przez większą część środowej sesji na NYMEX w związku z przekonaniem inwestorów o zbliżającym się wzroście popytu na surowce w Chinach. Sytuację zmieniła „jastrzębia” wypowiedź szefa Fed w St. Louis, Jamesa Bullarda, który wypowiedział się przeciwko spowolnieniu tempa podwyżek stóp przez bank centralny nawet pomimo sygnalizowanego przez najnowsze dane makro słabnięcia amerykańskiej gospodarki. Pojawiła się obawa, że w lutym Fed może podwyższyć stopy o 50 pkt. bazowych, dwa razy mocniej niż oczekuje rynek, a także że gospodarce nie uda się uniknąć recesji, której skutkiem byłby spadek popytu na surowca, w tym ropę. Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z lutowych kontraktów spadał o 0,9 proc. do 79,48 USD. Wcześniej dochodził nawet do 82,38 USD, najwyżej od pierwszych dni grudnia. Ropa Brent z marcowych kontraktów taniała w środę wieczorem o 1,4 proc. do 84,74 USD.
© ℗Podpis: Marek Druś