Kontrakty terminowe na ropę globalnego benchmarku Brent z dostawa w lutym utrzymują się w okolicach 74,30 USD za baryłkę, zaś amerykańskiej odmiany WTI przy pułapie 70,65 USD.
Oba kontrakty wzrosły o około 1,4 proc. w zeszłym tygodniu, na co wpłynął większy niż oczekiwano spadek zapasów ropy naftowej w USA w tygodniu kończącym się 20 grudnia, kiedy to rafinerie zwiększyły swoją działalność, a sezon świąteczny zwiększył popyt na paliwo.
Inwestorzy koncentrują się na zagrożeniach i okazjach dla rynku ropy w 2025 r., począwszy od dużej podaży, aż po nieprzewidywalność nowej administracji Trumpa i potencjalny wzrost popytu na surowiec ze strony chińskiej gospodarki.
Ropa naftowa zmierza w tym roku ku stracie, a handel ogranicza się do wąskiego przedziału od połowy października. Rynek został zaatakowany przez bycze i niedźwiedzie sygnały, w tym napięcia na Bliskim Wschodzie i obawy dotyczące popytu w Chinach, największym na świecie importerze ropy naftowej.