W porannym handlu, baryłka ropy amerykańskiej odmiany West Texas Intermediate, oparta o październikowe kontrakty terminowe drożała o 0,5 proc. oscylując na poziomie 87,71 USD. W przypadku europejskiego benchmarku Brent aprecjacja wynosiła 0,4 proc. podnosząc cenę surowca w listopadowych futures do 91 USD za baryłkę.
We wtorek do publicznej wiadomości trafią cykliczne raporty OPEC i API o wydobyciu i zapasach ropy. Z kolei w środę opublikowane zostanie sprawozdanie Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Inwestorzy spodziewają się, że na rynek trafia coraz mniej ropy po tym jak zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja podjęły się oddzielnie od aliansu OPEC+ do którego same należą, podjęły się dobrowolnych redukcji wydobycia. Dodatkowo nieco optymistyczniejsze doniesienia z chińskiej gospodarki oraz zmniejszenie się ryzyka recesji w Stanach Zjednoczonych traktowane są jako sygnały zwiększenia zapotrzebowania na „czarne złoto” w kolejnych miesiącach.
Korzystnie na notowania ropy przekłada się też osłabienie dolara w którym surowiec jest rozliczany zwiększając atrakcyjność tego aktywa.