W 2015 r. Zakłady Magnezytowe Ropczyce, producent materiałów ogniotrwałych, zakończyły sześcioletni program inwestycyjny o wartości ponad 40 mln zł. Jego efektem jest przygotowanie technologii uzyskiwania tlenku magnezu z wód kopalnianych.

— Technologia jest już sprawdzona. Wykonaliśmy kilka pozytywnych testów przemysłowych, a wytworzony tlenek magnezu został u nas przetopiony i przetestowany w hucie — mówi Józef Siwiec, prezes giełdowej spółki. Sprawa dla Ropczyc jest istotna — surowce to 55-60 proc. kosztów podkarpackiej firmy, a w Polsce nie ma surowców niezbędnych do produkcji. Fabryka importuje rocznie około 70-80 tys. ton surowców, z czego magnezytowe stanowią około 35 tys. ton.
Sprawdzone w czasie wojny
Sama technologia uzyskiwania z wody surowców do produkcji okładzin ceramicznych stosowanychw piecach jest w zasadzie dość stara. W trakcie II wojny światowej taką fabrykę uruchomiła odcięta od surowców Wielka Brytania. Podobna fabryka funkcjonowała we Włoszech. Tego typu zakład działa w Irlandii. Irlandzka instalacja korzysta z wody morskiej, a nie wód kopalnianych. Mają jednak wspólny mianownik — zasolenie.
— Kwestia odprowadzania wód kopalnianych to jedno z głównych tematów krytyki górnictwa przez ekologów. Większość kopalni buduje zbiorniki retencyjne, z których przepływy do Wisły lub Odry uruchamia, gdy w rzekach jest wysoki poziom wód. Dzięki temu nie przekracza norm. Kopalnie są jednak bardzo zróżnicowane pod względem samego dopływu wody jak i jej zasolenia. Są takie, które nie mają z wodą żadnych problemów,
ale nadwiślańskie i rybnickie są bardzo zasolone. Tam każda technologia, która zmniejszałaby skalę zanieczyszczenia, byłaby mile widziana — komentuje Marek Uszko, prezes Kopex-Ex- -Coal, a wcześniej wiceprezes Kompanii Węglowej.
Fabryka na spółkę
Decyzja dotycząca sposobu komercjalizacji nowej technologii zapadnie w 2016 lub 2017 r. W praktyce chodzi o budowę zakładu, położonego znacznie bliżej kopalni niż podrzeszowskie Ropczyce. Józef Siwiec szacuje jego koszt na 10-35 mln zł.
— To kwestia tego, czy zdecydujemy się na uzyskiwanie półproduktu, jakim jest tlenek kalcynowany, czy produktu finalnego, jakim jest tlenek spiekany. Zakład produkujący tlenek kalcynowany to w fazie bardzo wstępnych wyliczeń wydatek rzędu 10 mln zł, spiekanego— 35 mln zł — wyjaśnia Józef Siwiec. Skala nakładów może mieć istotne znaczenie dla finansowania projektu. ZM Ropczyce wychodzą z założenia, że fabrykę może postawić nowa spółka, w której nie będą miały większości. Tym bardziej że produkcja prawdopodobnie przewyższałabyzapotrzebowanie ZM Ropczyce na tlenek magnezu.
— Nie chcemy zamienić się w firmę surowcową, ale za wcześnie, by prognozować, jaka struktura własnościowa jest bardziej prawdopodobna — podkreśla Józef Siwiec.
Uzbekistan i Serbia
Na zlecenie austriackiej firmy inżynieryjnej Zakłady Magnezytowe Ropczyce dostarczają okładziny ceramiczne do nowo powstającego pieca w hucie miedzi w Uzbekistanie. Wartość zamówienia to 1 mln EUR (4,4 mln zł). Nie jest to wiele, biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach podrzeszowski producent wykazywał wyraźnie ponad 200 mln zł przychodów. Przychody Ropczyc systematycznie jednak maleją.
— Jeśli dostarcza się materiały na budowę, później ma się szanse na długoterminowe zlecenia związane z wymianą wyłożeń wynikającą z bieżącej eksploatacji — zaznacza prezes Józef Siwiec. Wcześniej firma z Finlandii zaprosiła spółkę do budowy huty miedzi w Serbii. Zaważyła na tym wieloletnia współpraca podrzeszowskiego producenta materiałów ogniotrwałych z KGHM.
Uzbekistan i Serbia
Na zlecenie austriackiej firmy inżynieryjnej Zakłady Magnezytowe Ropczyce dostarczają okładziny ceramiczne do nowo powstającego pieca w hucie miedzi w Uzbekistanie. Wartość zamówienia to 1 mln EUR (4,4 mln zł). Nie jest to wiele, biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach podrzeszowski producent wykazywał wyraźnie ponad 200 mln zł przychodów. Przychody Ropczyc systematycznie jednak maleją.
— Jeśli dostarcza się materiały na budowę, później ma się szanse na długoterminowe zlecenia związane z wymianą wyłożeń wynikającą z bieżącej eksploatacji — zaznacza prezes Józef Siwiec. Wcześniej firma z Finlandii zaprosiła spółkę do budowy huty miedzi w Serbii. Zaważyła na tym wieloletnia współpraca podrzeszowskiego producenta materiałów ogniotrwałych z KGHM.