Rząd Rosji oszacował, że na wsparcie Krymu i Sewastopolu, gdzie mieści się baza rosyjskiej floty, potrzeba 100-130 mld rubli, powiedział jeden z informatorów Bloomberga. Kwota ta może wzrosnąć do 260 mld rubli w przypadku zrównania płac i emerytur do poziomu Rosji. Bloomberg przypomina, że w ubiegłym tygodniu prezydent Władymir Putin nakazał podwyżkę emerytur na Krymie „bez zwłoki”.
Aby zaspokoić potrzeby Krymu rząd Rosji ma skorzystać z pieniędzy odłożonych w budżecie na nadzwyczajne wypadki. Rezerwę tą zaplanowano na 344 mld rubli. Obecnie wynosi 243 mld rubli, bo część pieniędzy przeznaczono na wsparcie małych firm i przedszkoli.