Ruszył główny proces ws. afery SKOK Wołomin

PAP
opublikowano: 2025-12-01 11:54

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga ruszył główny proces ws. SKOK Wołomin. Bierze w nim udział m.in. kilkudziesięciu oskarżonych oraz ich obrońców. Sprawa ta jest określana jako jedna z największych afer finansowych III RP.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Łączna kwota wyłudzeń w związku ze SKOK Wołomin jest szacowana przez prokuraturę na ponad 3 mld zł. Na ławie oskarżonych w głównym procesie zasiada ponad 60 osób, sam akt oskarżenia liczy 29 tomów, ponad 5,5 tys. stron. Rozprawa odbywa się w największej sali konferencyjnej praskiego sądu okręgowego.

Sprawą zajmowało się kilka prokuratur, główne wątki afery badała Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim. W ostatnich latach w pobocznych wątkach sprawy - jak wyliczali śledczy - oskarżonych zostało blisko tysiąc osób, a ponad 600 - w tym tzw. słupy - zostało prawomocnie skazanych.

Natomiast w końcu grudnia 2023 r., po dekadzie śledztwa, gorzowska prokuratura skierowała do sądu ten obszerny akt oskarżenia obejmujący - jak wówczas informowano - ponad 60 oskarżonych, w tym byłych członków zarządu wołomińskiego SKOK.

Afera SKOK Wołomin. Wyłudzenia kredytów na ogromną skalę

Po blisko dwóch latach od momentu skierowania tego aktu oskarżenia, w poniedziałek przed sądem rozpoczęła się pierwsza rozprawa, na którym stawiła się oskarżająca w sprawie prok. Agnieszka Leszczyńska, większość z oskarżonych oraz ich obrońców, a także przedstawiciele pokrzywdzonych, w tym syndyka upadłej Kasy.

Po trwających godzinę czynnościach formalnych – sprawdzeniu obecności oskarżonych i obrońców – sędzia Tomasz Ładny otworzył przewód sądowy, a prok. Leszczyńska zaczęła odczytywać akt oskarżenia.

Oskarżenie w tej sprawie - jak informowała prokuratura - „zakończyło główny wątek śledztwa dotyczącego działania na terenie Polski od maja 2006 r. do października 2014 r. (...), zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było uzyskiwanie pożyczek i kredytów na podstawione osoby ze Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie”.

Prokuratura wskazywała, że „mechanizm działania tej grupy polegał na tym, że osobom, które godziły się w zamian za korzyści majątkowe składać wnioski o pożyczki i kredyty w SKOK Wołomin, dostarczane były podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości wynagrodzenia oraz dokumenty poświadczające nieprawdę co do faktycznej wartości nieruchomości stanowiących zabezpieczenie kredytów”.

„Takie nieruchomości były nabywane przez członków grupy z zamiarem ustanowienia na nich zabezpieczenia kredytu, a ich wartość była fikcyjnie zawyżana przez poświadczające nieprawdę operaty szacunkowe. Sprawcy wyłudzali w oparciu o tak spreparowaną dokumentację kredyty i pożyczki w SKOK w Wołominie, przy czym do września 2013 r. były to kredyty w kwotach powyżej 1 mln zł, a od września 2013 r., na skutek przeprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego kontroli - do kwoty 1 mln zł” - informowano.

Częścią całego procederu było tzw. rolowanie kredytów. „Raty wcześniej uzyskanych pożyczek i kredytów były spłacane ze środków pochodzących z kolejno uzyskiwanych w ten sam sposób pożyczek i kredytów, tak aby utrudnić wykrycie przestępczego procederu, jak i po to, żeby wprowadzić w błąd Komisję Nadzoru Finansowego, co do kondycji finansowej SKOK w Wołominie” - informowano.

„Wyłudzone w ten sposób środki finansowe były transferowane na rachunki bankowe podmiotów fizycznych i gospodarczych prowadzone w kraju i poza jego granicami, pod fikcyjnymi tytułami, tak aby ukryć ich rzeczywistego beneficjenta” - przekazywali śledczy.

Jak podkreślali prokuratorzy, „łączna kwota wyłudzeń objętych postępowaniem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. to 3 mld 12 mln 431 tys. zł”.

Głównym oskarżonym były oficer WSI

Głównym oskarżonym w sprawach dotyczących afery finansowej SKOK, w tym w rozpoczętym w poniedziałek procesie, jest były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych, który zasiadał we władzach SKOK, Piotr Polaszczyk (zgadza się na podawanie nazwiska).

Przed tym samym praskim sądem okręgowym w końcu sierpnia br. dobiegł końca inny z procesów, w których oskarżony jest Polaszczyk. W tamtej sprawie, w której proces ruszył latem 2020 r., chodzi o zarzut „wyprania” 358 mln zł w związku ze SKOK Wołomin. Sąd w tamtej sprawie jest na etapie mów końcowych.

Z kolei w marcu br. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok skazujący w sprawie napaści w 2014 r. na wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka nadzorującego kontrolę w SKOK Wołomin, skazując prawomocnie Polaszczyka, któremu prokuratura zarzuciła nakłanianie do pobicia wiceszefa KNF, na 8 lat więzienia. Zdaniem obrony Polaszczyka wersja przyjęta przez sądy w sprawie napaści na Kwaśniaka była nielogiczna, gdyż metoda siłowa nie mogła zatrzymać działań kontrolnych KNF. Obrona sformułowała kasację.