W 2014 r. można było zaobserwować próby unowocześniania oferty centrów handlowych. Wiele rozwiązań przenoszono z Zachodu. — Skraca się czas między pojawieniem się nowych koncepcji handlowych w krajach bardziej rozwiniętych a próbami ich wprowadzenia w Polsce — twierdzi Magdalena Sadal, starszy konsultant w dziale wycen i doradztwa Cushman & Wakefield.

Powrót do dużych miast
Według danych DTZ, w 2014 r. polski rynek handlowy wzbogacił się o 466 tys. mkw. powierzchni w 28 nowych centrach i 8 rozbudowach. Całkowita podaż wyniosła na koniec roku 12,7 mln mkw., z czego 73 proc. stanowią centra handlowe i handlowo-rozrywkowe (9,3 mln mkw.). Cushman & Wakefield podaje, że w 2014 r. otwarto się 13 tradycyjnych centrów handlowych, 14 parków handlowych i dwa centra wyprzedażowe. Największe centrum otwarte w 2014 r. to Atrium Felicity w Lublinie o powierzchni 75 tys. mkw.
Inne duże inwestycje to: Galeria Warmińska w Olsztynie (41 tys. mkw.), Galeria Siedlce (34 tys. mkw.), Galeria Amber w Kaliszu (33.5 tys. mkw.), Galeria Bursztynowa w Ostrołęce (27 tys. mkw.) i centrum handlowe Vivo! w Pile (24 tys. mkw.). Warto podkreślić, że większość galerii powstała w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców.
W kolejnym roku będzie inaczej. — 70 proc. budowanych teraz centrów handlowych powstaje w miastach powyżej 200 tysięcy mieszkańców, co pozwala stwierdzić, że zainteresowanie deweloperów kieruje się ponownie ku dużym miastom i aglomeracjom — mówi Ewa Derlatka-Chilewicz, zastępca dyrektora w zespole doradztwa i analiz rynkowych, DTZ.
W budowie jest 780 tys. mkw. z otwarciem planowanym na lata 2015-16. 44 proc. budowanych centrów znajduje się w 8 największych miastach Polski, kolejne 28 proc. w miastach od 200 do 400 tys. mieszkańców. Największe powstające inwestycje to: Posnania w Poznaniu, Zielone Arkady w Bydgoszczy, Sukcesja w Łodzi i Tarasy Zamkowe w Lublinie.
Precyzyjne planowanie
W 2014 r. najniższy wskaźnik powierzchni niewynajętej odnotowano w Warszawie i we Wrocławiu. — Większość oddanych w zeszłym roku centrów była w momencie otwierania wynajęta w 90 proc., co wskazuje na ostrożniejsze podejście inwestorów do planowania przedsięwzięć inwestycyjnych — podkreśla Ewa Derlatka-Chilewicz. Czynsze za lokale handlowe w najlepszych centrach handlowych pozostały w 2014 r. stabilne i sięgały 90-100 euro za mkw. w Warszawie i 43-55 euro za mkw. w innych dużych miastach.
— Analizując podaż nieruchomości handlowych w 2014 r., należy wziąć pod uwagę, że 150 tys. mkw. powierzchni, która miała zostać oddana przed 1 stycznia, będzie otwarta dopiero w 2015 r. Termin otwarcia zmieniły m.in. Galeria Jurowiecka w Białymstoku i Galeria Winiary w Gnieźnie. Również duże rozbudowy, m.in. Galerii Sudeckiej w Jeleniej Górze i Galerii Copernicus w Toruniu, zakończą się później niż planowano — zauważa Magdalena Sadal.
— Rynek handlowy stoi przed sporym wyzwaniem. Rosnąca konkurencja i zmianyzachowań konsumentów wymuszają na właścicielach starszych centrów konieczność dostosowania się do nowych wymagań. Rezultatem tych zmian jest rosnąca liczba rozbudów, przebudów i modernizacji centrów handlowych — twierdzi Ewa Derlatka-Chilewicz.
Sprzedawanie po nowemu
Do najważniejszych nowych tendencji zaliczyć można m.in. modę na tzw. pop-up stores, czyli sklepy otwierane na bardzo krótki czas.
— Nie jest to idea całkiem nowa, ale w 2014 r. zauważyliśmy jej popularyzację, zwłaszcza w branży modowej i wśród niezależnych projektantów. Wciąż też widzimy ostrożne eksperymentowanie wybranych sieci handlowych z ideą sklepu jako tzw. showroomu, służącego głównie do zaprezentowania towaru, a niekoniecznie jako jedynego miejsca do przeprowadzenia transakcji zakupowej. Ta tendencja jest odpowiedzią na rosnące znaczenie sektora e-commerce w handlu — tłumaczy Magdalena Sadal.
Wielu właścicieli centrów podąża też za modą na nowe technologie. Przykładem może być popularność, jaką zyskuje forma click&collect, czyli dokonywanie zakupów przez internet i odbiór w paczkomacie.