W ostatnich latach jego twórczość była pokazywana na wystawach, doczekała się dużego opracowania, ale i rynek sztuki nie pozostaje na nią obojętny.

Andrzej Wróblewski żył zaledwie 30 lat, jego twórczość doczekała się uznania jeszcze za jego życia, pod jej wpływem pozostają także współcześni. Był wizjonerem i eksperymentatorem. Jego prace to swoiste rozdarcie między abstrakcją a figuracją. Najbardziej rozpoznawalny cykl pt. „Rozstrzelania” to poruszające obrazy, w których nadał formę plastyczną wojennym przeżyciom całego pokolenia. Utrzymane w trupiej tonacji malowane były niejako z pozycji tragicznego, bezsilnego świadka. Pozostawił po sobie niewiele prac, jednak dzięki staraniom wielu osób i instytucji możemy je dziś oglądać, czasem pojawia się szansa na włączenie ich do swojej kolekcji.
Ostatnie lata to m.in. monograficzna wystawa prac Wróblewskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie („Andrzej Wróblewski. Patrzeć wciąż naprzód”, 2012) czy w Van Abbemuseum w Eindhoven („To the Margin and Back”, 2010), wystawa dzieł z kolekcji Anny i Jerzego Staraków oraz z innych zbiorów prywatnych w Spectra Art Space (2014), czy ekspozycja przygotowana przez Art Stations Foundation Grażyny Kulczyk, podczas której twórczość Wróblewskiego została zestawiona z pracami dwóch współczesnych artystów o randze międzynarodowej (2014). Miniony rok przyniósł także obszerne opracowanie „Unikanie stanów pośrednich” z międzynarodową redakcją, wydane przez Fundację Andrzeja Wróblewskiego.
Przy udziale Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie trwają prace nad wpisaniem twórczości Andrzeja Wróblewskiego w międzynarodowy kontekst. W 2013 odbyła się dwudniowa konferencja „Z bliska/z daleka”, z udziałem polskich i zagranicznych badaczy, poświęcona w całości temu twórcy, pozwalająca przyjrzeć się jego oeuvre z perspektywy międzynarodowej. Już wkrótce, 12 lutego br., MSN otworzy wystawę „Andrzej Wróblewski. Recto/verso 1948-1949, 1956-1957”.
Prace Andrzeja Wróblewskiego pojawiają się na rynku aukcyjnym bardzo rzadko. Ograniczona podaż sprawia, że doceniana i uznana twórczość nabiera dodatkowej wartości kolekcjonerskiej. W ubiegłym roku nasz dom aukcyjny zorganizował aukcję prac na papierze poświęconą wyłącznie temu artyście. W katalogu, przygotowanym pod merytoryczną opieką Fundacji Andrzeja Wróblewskiego, znalazło się 27 prac, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Dodatkowo na grudniowej, rekordowej Aukcji Sztuki Współczesnej w domu aukcyjnym DESA Unicum, licytowaliśmy dwa płótna Andrzeja Wróblewskiego, które szybko znalazły nowych właścicieli, osiągając wysokie ceny. Pokazuje to, że rynkiem sztuki nie zawsze rządzą mody, a uznana twórczość zawsze zostanie doceniona.