Rząd da KGHM 32 mln zł

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2006-02-17 00:00

Choć miedziowy potentat ma 2,4 mld zł zysku, dostanie dofinansowanie. I zgarnie lwią część środków przeznaczonych dla 19 firm.

Resort gospodarki podpisał umowy z dziewięcioma z 19 przedsiębiorców, którym udzieli pomocy w ramach ustawy o finansowym wsparciu inwestycji. W gronie wybrańców znalazł się giełdowy gigant KGHM. Dostanie niemal 32 mln zł, z czego jedną trzecią wyłoży polski budżet, resztę UE. Niemal w tym samym czasie spółka skarbu państwa poinformowała o gigantycznym zysku netto 2,4 mld zł, osiągniętym dzięki rekordowym cenom miedzi. Zarząd chce wypłacić 30 proc. tej sumy akcjonariuszom, ale skarb już daje sygnały, że chciałby więcej.

Zbieg okoliczności

Okazuje się, że wspomaganie krezusa jest zgodne z przepisami.

— Poddziałanie 2.2.1, w ramach którego udzieliliśmy tego dofinansowania, jest jedynym, do którego równy dostęp mają wszystkie firmy bez względu na wielkość. Wybór KGHM może być postrzegany kontrowersyjnie, ale zgodnie z przepisami każdy przedsiębiorca, bez względu na status, ma prawo ubiegać się o wsparcie — wyjaśnia Elżbieta Paradowska, dyrektor Departamentu Instrumentów Finansowych Ministerstwa Gospodarki (MG).

Eksperci mają wątpliwości.

— Pytanie rodzi fakt, że najwyższe dotacje zostały przyznane dotąd firmom, w których skarb państwa posiada znaczące udziały. Niewątpliwie informacja na temat tego, jak ostatecznie dzielone są środki między podmiotami wybranymi do wsparcia, uchroniłaby ministerstwo od złośliwych komentarzy — twierdzi Magdalena Burnat-Mikosz, partner w firmie doradczej Accreo.

KGHM ma swoje racje.

— Dofinansowanie przeznaczymy na przedsięwzięcie proekologiczne: budowę pieca zawiesinowego. Wartość projektu to blisko 1 mld zł — wyjaśnia Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM.

Piec ten zastąpi wymagające remontu stare piece szybowe w hutach w Legnicy i Głogowie.

— Remont kosztowałby 400 mln zł. Stwierdziliśmy, że lepiej zainwestować w najlepszą dostępną technologię i je wymienić. Dzięki temu koszt produkcji tony miedzi zmniejszy się o 150 USD — tłumaczy Dariusz Wyborski.

KGHM produkuje ponad pół miliona ton miedzi rocznie. Obecnie koszty produkcji jednej tony przekraczają 2300 USD.

Pomagają czy niszczą

Wśród beneficjentów programu jest jeszcze jedna spółka mocno związana z państwem — Zakłady Metalowe Mesko, które produkują amunicję dla wojska.

— Otrzymane środki to 25 proc. realizowanego projektu modernizacji obiektu i linii technologicznych do produkcji wyrobów niekatalogowych. Nie mogę ujawnić więcej, bo to produkcja dla wojska — mówi Piotr Mazurek, prezes firmy.

— Paradoksem jest to, że wsparcie uzyskują firmy uwikłane w politykę. Ten program wręcz niszczy konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, bo rząd za pieniądze innych firm wspiera kilku wybrańców. Lepiej byłoby przeznaczyć te ograniczone środki na program, który pomógłby wszystkim. Polskie firmy nie są konkurencyjne, bo system sprawiedliwości jest niewydolny — komentuje Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.