Takie nowoczesne urządzenie miałby otrzymać każdy pierwszoklasista na własność. Zgodnie z założeniem ma mu wystarczyć do trzeciej klasy. Być może w przyszłości zamiast netbooków będą to tablety.

fot. Bloomberg
None
Tym sposobem rząd chciałby wyrównać szanse wszystkich dzieci rozpoczynających swoją edukację. Nie wiadomo jednak, czy znajdą się środki na realizację tego, ambitnego planu - czytamy w "Gazecie Wyborczej".