Rząd przyjął nowe stare założenia
Rząd przyjął nowe stare założenia
Stał się cud. Ministrowie uświadomili sobie wreszcie rozmiary budżetowej dziury i przyjęli założenia do ustawy budżetowej na 2002 rok. Znów spływają zapewnienia, że deficyt budżetu nie przekroczy 40 mld zł. Jest też szansa, że deficyt ekonomiczny wyniesie nieco mniej niż 4 proc. PKB, a wzrost gospodarczy 2,5 do 3,0 proc. Pełen sukces!
Rynki finansowe otrzymały czytelny sygnał, że odchodzący rząd w pełni panuje nad trudną sytuacją finansów publicznych. To cieszy. Rząd panuje też nad niesubordynacją swoich ministrów, którzy podrzucają dziennikarzom ściśle tajne informacje na temat rozmiarów budżetowej dziury. Odkąd winny całego zamieszania minister finansów Jarosław Bauc został odwołany, praca nad budżetem na rok 2002 idzie jak po maśle. Ministrowie chętnie godzą się na cięcia wydatków w swoich resortach, a wyniki wyborów nie są im straszne.
Nic bardziej błędnego! Te założenia i tak wszyscy już widzieli w planie Jarosława Bauca. Rynków nie interesują nieznacznie tylko zmienione cyferki. W założeniach można wpisać dokładnie wszystko, co widać po wykonaniu tegorocznego budżetu. Można też zaryzykować prognozę wzrostu gospodarczego nie o 2,5-3,0 proc., a o 3,0-3,5 proc. Już to przerabialiśmy.
Nadal nie podano najbardziej istotnych informacji: które wydatki będą redukowane, w jaki sposób rząd ma zamiar ograniczyć sztywne obciążenia budżetu i jak zwiększać dochody. — Tych decyzji jeszcze nie ma, są na razie różne propozycje — zapewnia minister Halina Wasilewska-Trenkner.
Ciekawe, czy do 30 września niedobór budżetowy sięgający 88 mld zł uda się sprowadzić do poziomu deficytu 40 mld zł?
© ℗Podpis: Cezary Koprowicz