Ułatwienie inwestycji operatorów przed EURO 2012 — oto cel nowej inicjatywy. Telekomy trzymają kciuki.
Komitet Rady Ministrów ds. informatyzacji i łączności przyjął „Stanowisko w sprawie barier procesu inwestycyjnego w telekomunikacji”. To spełnienie oczekiwań środowiska telekomunikacyjnego przed EURO 2012, które będzie wymagało znacznych nakładów na infrastrukturę telekomunikacyjną.
„Wejście w życie tych zmian spowoduje przede wszystkim znaczne skrócenie procedur administracyjnych dotyczących procesów inwestycyjnych związanych z infrastrukturą telekomunikacyjną, co przyczyni się do szybszego jej rozwoju” — napisał w komunikacie Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Najważniejsze zmiany to możliwość budowy infrastruktury telekomunikacyjnej równolegle z budową dróg, co znacznie obniży koszty inwestycji. Operatorzy szacują, że koszt położenia kabla w ziemi pochłania 80 proc. nakładów. Rząd chce też, by infrastruktura szerokopasmowa była traktowana jako jeden z elementów wyposażenia budynków, co obniży koszt budowy połączenia bezpośrednio do abonenta. Mają też zostać złagodzone wymogi środowiskowe przy instalacji anten telekomunikacyjnych, co zmniejszy możliwość blokowania tych inwestycji przez ekologów.
— Propozycja odpowiada na nasze postulaty. Chcemy, by potraktować infrastrukturę teletechniczną identycznie jak energetyczną, wodną czy kanalizacyjną — mówi Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT).
Rada Ministrów już drugi raz zajmuje się tym dokumentem. Poprzednio przyjęła go rok temu, ale wkrótce odbyły się wybory, co sprawiło, że cały proces rozpoczął się od nowa.
— Mamy przygotowane propozycje pewnych zapisów prawne i chcemy je jak najszybciej wdrożyć. Ale nie jestem w stanie podać konkretnej daty. Wszystko zależy od tempa uzgodnień z innymi działami administracji rządowej — mówi Jacek Łosik, dyrektor departamentu telekomunikacji Ministerstwa Infrastruktury.