Teresa Kalisz, syndyk zakładów FagorMastercook, która czterokrotnie odmówiła sprzedaży zakładów upadłego FagorMastercooka niemieckiemu koncernowi BSH definitywnie wypada z gry.
— Sąd okręgowy, jako sąd drugiej instancji, oddalił zażalenie Teresy Kalisz na odwołanie. Zażalenie zostało przez nią złożone, mimo że sama wcześniej pisemnie zrezygnowała z pełnionej funkcji. Ta decyzja sądu kończy stan zawieszenia i niepewności prawnej. Obecnie umowa przedwstępna jest realizowana bez przeszkód — mówi Marcin Dudarski z kancelarii JP Weber, która prowadzi proces w imieniu BSH.
BSH zapłaci za wrocławską fabrykę 95 mln zł. Koncern AGD złożył ofertę w grudniu 2014 r. Opiewała na 90 mln zł. Dodatkowe 5 mln zł BSH zaproponował w kwietniu tego roku z przeznaczeniem wyłącznie na odprawy dla pracowników. Firma nie zatrudniła byłych pracowników Fagora, bo najpierw — do końca 2016 r. — zamierza zmodernizować zakłady kosztem kilkuset milionów złotych (w zezwoleniu na inwestycję w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej spółka podała 120 mln zł, ale już wiadomo, że będzie to więcej). Dopiero w 2017 r. zacznie rekrutację i przyjmie 300 osób. W kwietniu pracowało we wrocławskiej fabryce AGD 800 osób, które produkowały kuchenki, okapy i pralki na zlecenie algierskiej firmy Cevital. Syndyk Teresa Kalisz próbowała sprzedać zakład w 2014 r. najpierw za 270 mln zł, ale żaden oferent nie stanął do przetargu. Do negocjacji cenowych przystąpił tylko BSH. Oferty — bez wpłaty wadium, a więc nieważne — złożyły też spółka pracownicza Mastercook oraz chiński gigant Haier. © Ⓟ