Samochód jest narzędziem pracy
Floty samochodowe dużych koncernów
NIE UZALEŻNIAĆ SIĘ: Nie korzystamy z oferty tylko jednego producenta aut, aby uniknąć praktyk monopolistycznych — mówi Marek Januszewski z Centertela. fot. Marcin Wegner
Decydując się na wybór aut, firmy biorą pod uwagę przede wszystkim cenę, warunki gwarancji, serwis i termin realizacji zamówienia. Przydział aut uzależniony jest od stanowiska pracownika, ale może też być nagrodą za dobrą pracę.
— Najwięcej mamy samochodów marki Honda i Toyota. Są to różne modele, w zależności od celu, w jakim są wykorzystywane. Na przykład specjalistom od marketingu wystarczy trzydrzwiowa Honda Civic 1,4. Technicy natomiast potrzebują zwykle aut większych, cztero- lub pięciodrzwiowych, takich jak np. Honda Civic 1,6. Zależy nam również na jak najdłuższym okresie gwarancji, bez ustalonego limitu kilometrów — wyjaśnia Marek Zduńczyk, specjalista ds. floty samochodowej w Polkomtelu.
Firma przy zakupie samochodu zwraca uwagę na odpowiednie wyposażenie (poduszki powietrzne, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka, alarmy), bezpieczeństwo pojazdu, jego funkcjonalność oraz cenę.
Trzy kryteria
— Samochód jest dla przedstawicieli naszej firmy narzędziem i miejscem pracy. Powinien zatem spełniać trzy podstawowe kryteria: jakości — posiadać bezpieczne wyposażenie, niezawodności — musi być sprawny o każdej porze dnia i roku, oraz ceny. Wypełnienie tych wymogów gwarantuje nam Toyota, dlatego nasza flota samochodowa jest wyposażona głównie w samochody tej marki, w mniejszym stopniu w Ople — mówi Marek Maćkowiak, kierownik ds. operacyjnych w firmie Johnson & Johnson.
Dzieli on flotę samochodową firmy na cztery części: pracownicy koncernu pracujący w mieście jeżdżą małolitrażowymi Oplami Corsa i Toyotami. Przedstawiciele handlowi używają Opli Corsa 1,4 i Astra 1,4, regionalni szefowie sprzedaży jeżdżą Toyotami Avensis i Oplami Vectra 1,4. Szefowie działów mają do dyspozycji Toyoty Avensis 2,0 i Ople Vectra 2,0.
Najważniejszy standard
W Centertelu jedynie znikomy procent pojazdów wykracza swym wyposażeniem ponad standard — są to samochody tzw. dyrektorskie (Renault Laguna, Peugeot 406). Przedstawiciele handlowi, poruszający się tylko po mieście, korzystają z samochodów niższej klasy (Ford Fiesta, Opel Corsa). Kadra kierownicza oraz technicy, którzy pracują w terenie, używają pojazdów większych (Ford Escort, Renault Megane). Jedynym kryterium przy rozdzielaniu pojazdów jest specyfika i rodzaj wykonywanej pracy. Zdarza się jednak, że przydział samochodu, którym porusza się pracownik, jest wyróżnieniem za efektywną pracę. Spośród ponad czterystu pojazdów Centertelu około 40 proc. to Fordy, a 30 proc. Renault. Pozostałą część stanowią Ople i kilka samochodów terenowych Nissan Patrol. Większość z tych aut napędzanych jest silnikiem benzynowym o pojemności nie przekraczającej 1400 cm sześciennych.
— Wszystkie samochody muszą być białe — podkreśla Marek Januszewski, kierownik działu transportu Centertela.
Izabela Kudelska Marcin Bołtryk Michał Cegiełkowski