Samorządy czekają na nowe przepisy
Władze gmin twierdzą, że bezrobocie wśród niepełnosprawnych występuje, ale nie jest jeszcze problemem społecznym. Samorządy czekają na nowe regulacje dotyczące ZPCh, gdyż obecne gwarantują małe wpływy do lokalnych budżetów.
Krzysztof Krzysztofiak,
sekretarz gminy Tarnowo Podgórne
n Na terenie gminy funkcjonuje ponad 10 firm zatrudniających niepełnosprawnych. Na razie nie widać działań, które wskazywałyby na redukcję zatrudnienia. Na naszym terenie bezrobocie kształtuje się na poziomie 2,4 proc. Nie stanowi więc to dla gminy dużego obciążenia. Oczywiście, gdyby okazało się, że zakłady zatrudniające niepełnosprawnych zwalniają pracowników w związku ze zmianami w prawie, to będziemy szybko reagować, aby ten problem rozwiązać.
Stanisław
Wilczyński,
bumistrz
Wągrowca
n W Powiatowym Urzędzie Pracy w Wągrowcu zarejestrowanych jest ponad 100 niepełnosprawnych bezrobotnych. W skali naszej społeczności to znacząca liczba. W Wągrowcu kilka zakładów zatrudnia niepełnosprawnych (m.in. Wielspin, Okręgowa Spółdzielnia Inwalidów), ale z pewnością bardzo przydaliby się u nas pracodawcy tworzący miejsca pracy w tym sektorze. Niestety, w ostatnim czasie nie pojawił się żaden, nikt też nie złożył tego rodzaju deklaracji na przyszłość.
Zdzisław
Kopczyński,
wójt
Komornik
n Na terenie naszej gminy działa 10 zakładów pracy chronionej. Do największych przedsiębiorstw w tej grupie należą Unima i Novol, zatrudniające po kilkaset osób. Nie występuje u nas problem z bezrobociem wśród niepełnosprawnych, za to długo mieliśmy kłopot z samymi zakładami pracy chronionej, które były zwolnione z płacenia wszystkich podatków lokalnych. Od dwóch lat Ministerstwo Finansów refunduje gminie ponoszoną stratę. Z tego tytułu do naszego budżetu wpływa rocznie kwota 250 tys. zł. Władze samorządowe bardzo zabiegają o uregulowanie sytuacji prawnej wokół zakładów pracy chronionej, bo obecna jest nie do końca korzystna z punktu widzenia gminnych budżetów.