Sankcje gniotą rosyjski biznes

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2022-03-16 20:00

Aż pięć na sześć małych i średnich firm w Rosji odczuło już skutki sankcji nałożonych przez Zachód.

Propaganda Kremla stara się minimalizować skutki sankcji, jakie kraje zachodnie nałożyły na Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę, jednak nawet w oficjalnych mediach słychać już głosy świadczące o tym, że restrykcje mocno biją w tamtejszy biznes. „Po wprowadzeniu nowych sankcji sytuacja firm poważnie się pogorszyła. Kryzys jest naprawdę ciężki” — stwierdził cytowany przez agencję informacyjną Prajm Boris Titow, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

„O ile stare sankcje, czyli te, które nałożono na Rosję przed 24 lutego, dotknęły 26,4 proc. firm, to teraz, po wejściu w życie nowych, ten odsetek wzrósł aż do 84,1 proc.” — powiedział podczas konferencji prasowej poświęconej niezbędnych zmianom prawnym, które poprawiłyby los małych i średnich przedsiębiorców.

Trzy razy boleśniejsze:
Trzy razy boleśniejsze:
Sankcje nałożone na Rosję przed jej inwazją na Ukrainę dotknęły tylko co czwartą firmę, nowe są bolesne dla ponad 84 proc.
fot. Andrey Rudakov/Bloomberg

Boris Titow podkreślił, że niewielka część firm sama importuje towary i usługi, a mimo to skutki sankcji są powszechnie odczuwane, ponieważ rosyjska gospodarka jest w znacznym stopniu uzależniona od zagranicznych dostawców. W efekcie przychody prawie trzech czwartych (dokładnie 73,2 proc.) rosyjskich przedsiębiorstw są w ponad 10 proc. zależne od importu, a w 36,3 proc. odsetek przekracza 50 proc.

Najdotkliwszy związany z sankcjami problem, z jakim borykają się teraz rosyjskie firmy, to wzrost cen kupowanych przez nie towarów i usług. „To może mieć systemowy wpływ na wzrost kosztów rosyjskiego biznesu i w efekcie doprowadzić do gwałtownego spadku jego konkurencyjności” — powiedział Boris Titow.

Jego zdaniem ponieważ nadal aż 56 proc. firm nie uporało się z problemami wynikającymi z pandemicznego kryzysu, skutki ekonomiczne sankcji będą bardziej dotkliwe. Kroki, jakie podjęły władze w celu ochrony biznesu nazwał „kosmetycznymi”, sugerując znacznie dalej idące zmiany. Chce, aby rząd m.in. obniżył i ujednolicił składki ubezpieczeniowe oraz wprowadził moratorium na spłatę kapitału zadłużenia, ograniczając obowiązek regulacji tylko odsetek. Postuluje także ogłoszenie amnestii dla przedsiębiorców przebywających w aresztach i koloniach karnych (jest ich tam ponad 2,3 tys.). „Nasza gospodarka potrzebuje ich energii i doświadczenia w trudnym okresie” — zaapelował rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

Już wcześniej pojawiały się różne pomysły wsparcia biznesu. Maksym Reszetnikow, minister gospodarki, wspominał niedawno o tym, że rozważana jest możliwość czasowego zniesienia ceł importowych na niektóre produkty.