Sfinks myśli o popitce

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2016-05-22 22:00

Giełdowa sieć restauracji negocjuje przejęcie barów z alkoholem.

Apetyt Sfinksa jest w ostatnim czasie niezmiennie duży, choć… zmienny. Niedawno przystępował do negocjacji z siecią pizzeri DaGrasso i przyglądał się minipiekarniom Fornetti. Bez sukcesu. Potem wykazywał zainteresowanie 77sushi, które jednak minęło. W piątek właściciel Sphinksa, Wooka i Chłopskiego Jadła poinformował, że prowadzi negocjacje z spółkami Cafe Contact oraz Inwento, do których należą marki: Meta Seta Galareta (sieć barów), Meta Disco (sieć klubów tanecznych) i Funky Jim (bar objęty patronatem marki Jim Beam).

— Jesteśmy zainteresowani akwizycjami, jednak do każdego przejęcia podchodzimy bardzo ostrożnie. Z Cafe Contact oraz Inwento prowadzimy negocjacje dotyczące trzech marek gastronomicznych, co spotkało się z aprobatą rady nadzorczej. Nie oznacza to jeszcze zielonego światła dla samej transakcji. Czeka nas jeszcze wiele analiz przed podjęciem decyzji — zastrzega prezes Sylwester Cacek.

Sfinks wielokrotnie przyznawał, że brakuje mu w gastronomicznym portfelu kilku popularnych typów kuchni. Sugerował jednak wówczas kierunek włoski i amerykański, a nie lokale wyspecjalizowane w alkoholach. Sfinks zarządza 113 restauracjami w Polsce, z czego 99 przypada na szyld Sphinx (segment casual dining), 10 na Chłopskie Jadło i cztery na azjatycką kuchnię Wook. Giełdowa spółka zapowiadała, że w 2016 r. otworzy 16 lokali, a w 2020 r. ich łączna liczba sięgnie 200.