„Założyłam konto w serwisie randkowym Bumble, a oni je zamknęli. Inni użytkownicy raportowali, że to nie mogę być ja! Hej, Bumble, czy bycie mną jest wbrew regulaminowi?” — napisała w poście internetowym Sharon Stone.

Bumble — zauważa Bloomberg — do tej pory nie odniósł się do otwartych zarzutów aktorki. Kto wie, czy nie jest to przypadkiem przemyślana akcja reklamowa specjalistów od marketingu Bumble’a, którzy mogli nawiązać współpracę z 61-letnią Sharon Stone. Na razie wokół serwisu dzięki gwieździe z „Nagiego instynktu” zrobiło się głośno, a Sharon Stone nadal nie może założyć tam konta.
Aplikacja, która należy do firmy MagicLab, szczyci się tym, że nie prowadzi agresywnego marketingu tak jak np. Tinder. Polityka twórców tego drugiego serwisu była ostatnio prześwietlona przez Federalną Komisję Handlu USA, ponieważ aplikacja wysyłała do użytkowników wiadomości z fałszywych kont, rzekomo od osób zainteresowanych nawiązaniem kontaktu, żeby skłonić ludzi do subskrypcji. Teraz Tinder tłumaczy się w sądzie.