Wprowadzenie na rynek 100 butelek wzmocnionego wina nie wywołałoby pewnie w środowisku żadnego poruszenia, gdyby nie fakt, że cena ustanowiona przez producenta to 8 tys. GBP za butelkę. Jeden z krytyków „Decantera”, John Stimpfig, twierdzi jednak, że na rynku tego alkoholu trudno byłoby zainwestować fortunę, niezależnie od tego, jakiej jakości byłoby sherry i jak bardzo starałby się inwestor.

Stosunkowo wysoka cena za wprowadzane na rynek Versos 1891 Amontillado wpisuje się w krótką serię podobnych edycji porto, ale w samej kategorii sherry początkowa stawka na tym poziomie odnotowana jest po raz pierwszy. Wzmocnione hiszpańskie wino, które dawniej uznawane było za jedno z najbardziej popularnych i cenionych przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, dzisiaj uznaje się za wyjątkowo niedoszacowane — doszukiwanie się potencjału inwestycyjnego w powszechnie dostępnych seriach byłoby więc mało racjonalne.
Jak w przypadku większości dóbr alternatywnych, o wzroście ceny w dużym stopniu decyduje rzadkość, dlatego 100 numerowanych butelek z jednej beczki mogło rzeczywiście kolekcjonerów zaciekawić. Wypuszczający limitowaną serię producent Barbadillo nie słynie raczej z tak inwestycyjnych alkoholi jak na przykład bordoskie czerwone wina, bo jego głównym produktem jest tzw. manzanilla — jedna z odmian sherry fino, czyli najwytrawniejszego i jasnego, które spożywa się stosunkowo szybko. Wysoko wycenione Amontillado to natomiast nazwa rodzaju, który ma trochę ciemniejszą barwę i produkowany jest w kilku etapach.
Samo wzmocnienie wina polega na zwiększeniu stężenia alkoholu, ale o znaczących różnicach w barwie i intensywnościsherry decyduje tak naprawdę pozornie mniej zachęcająca warstwa pływających po jego powierzchni drożdży. Beczek, w których odbywa się dojrzewanie, nie napełnia się całkowicie, pozostawiając na górze przestrzeń, w której rozwija się drożdżowa warstwa — a ponowne wzmocnienie alkoholem ogranicza jej rozwój i zwiększa dostęp powietrza.
Powstałe w ten sposób Amontillado, jak przystało na dobra oferowane jako rzadkie, przelano do kryształowej karafki i zapakowano w eleganckie, wyłożone skórą pudełko — kwestia, czy wartość zestawu może w ogóle wzrosnąć na rynku wtórnym, pozostaje zagadką.