Za 11 miesięcy oczy całego siatkarskiego świata będą skierowane na Polskę — organizowany przez Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) mundial rozpocznie się 3 września 2014 r. i potrwa do 21 września. Mecze będą rozgrywane w sześciu miastach: Katowicach, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku, Bydgoszczy i Krakowie, a o medale w trakcie 100 spotkań będą bić się 24 drużyny z całego świata.

Tak kosztownej siatkarskiej imprezy w Polsce jeszcze nie było, dlatego nie dziwi, że PZPS od kilku dobrych miesięcy aktywnie poszukuje sponsorów. Według nieoficjalnych ustaleń „Pulsu Biznesu”, od partnerów chce pozyskać aż 60 mln zł, z czego po 15 mln zł mieliby wyłożyć trzej globalni sponsorzy, a resztę, m.in. Ministerstwo Sportu i partnerzy krajowi.
Miedź pod siatką
Dziś sponsorami głównymi PZPS są Orlen i wspierający od lat ligę Polkomtel, operator sieci Plus. Pieniędzy nie żałuje też Carlsberg, który przy okazji siatkówki promuje markę Okocim. Według naszych ustaleń, do gry może wejść KGHM.
— Nasza nowa strategia sponsoringowa zakłada, że będziemy wspierać finansowo sport nie tylko na szczeblu regionalnym — co robimy od dawna, ale też na poziomie krajowym i międzynarodowym. Jesteśmy w dość szczególnej sytuacji, bo jako firma z sektora B2B nie promujemy w ten sposób naszych produktów.
Zlecane przez nas badania wskazują jednak, że od KGHM — jako jednego z największych polskich przedsiębiorstw — oczekuje się wsparcia sportu, a że stajemy się graczem globalnym, chcemy angażować się m.in. w organizowane w Polsce turnieje, pokazywane na całym świecie — mówił podczas wczorajszej konferencji Sport — Biznes — Efektywność Paweł Oboda, dyrektor departamentu komunikacji społecznej i CSR w KGHM.
KGHM dziś — poza flagowym piłkarskim Zagłębiem — sponsoruje m.in. siatkarski MKS Cuprum Lubin (gra w I lidze) i szczypiornistów aż trzech drużyn: Zagłębia Lubin, Chrobrego Głogów i Siódemki Legnica. Według danych Pentagon Research, KGHM był w ubiegłym roku numerem siedem wśród polskich spółek z udziałem skarbu państwa pod względem ekspozycji medialnych przy okazji wydarzeń sportowych.
Liderem w tej kategorii było PGE, wyprzedzające Tauron i Orlen. Teraz „miedziowi” mogą awansować w tej tabeli — z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że KGHM prowadził już zaawansowane rozmowy z PZPS i może zostać jednym z globalnych partnerów przyszłorocznych mistrzostw. Przedstawiciele miedziowego kombinatu — przynajmniej na razie — tych doniesień jednak nie potwierdzają.
— Rozważamy zaangażowanie w sponsoring siatkarskich mistrzostw świata, ale żadne decyzje co do konkretnych projektów, które KGHM będzie wspierał finansowo w przyszłym roku, jeszcze nie zapadły. Na razie analizujemy spływające do nas propozycje, rozstrzygnięć można się spodziewać w ciągu miesiąca-dwóch — mówi Paweł Oboda.
Telewizja zdecyduje
Według naszych informacji decyzji nie podjęli także inni partnerzy: Orlen, Carlsberg czy Polkomtel. Kluczową kwestią jest dla nich decyzja Polsatu, który będzie transmitował rozgrywki. W przypadku niedawnych mistrzostw Europy większość meczów była pokazywana w kodowanym Polsacie Sport, co znacząco zmniejszyło widownię, a tym samym zyski dla sponsorów. Jeśli podobny model zaproponuje przy mistrzostwach świata, to PZPS może być bardzo trudno zebrać 60 mln zł.
OKIEM EKSPERTA
Siatkarskie mistrzostwa, to światowa elita
GRZEGORZ KITA
prezes Sport Management Polska
Siatkówka to jedna z najpopularniejszych dyscyplin sportowych, a mistrzostwa świata są imprezą o medialnie bardzo dużej sile rażenia, transmitowaną w dziesiątkach krajów. Ich sponsorowanie oznacza awans do globalnej korporacyjnej pierwszej ligi, więc dla takiej firmy jak KGHM byłoby to świetnym sposobem wyróżnienia się na tle innych światowych gigantów i przede wszystkim nawiązywaniarelacji biznesowych. Trzeba jednak pamiętać, że ekspozycja marki w telewizji to nie wszystko — wsparcie finansowe mistrzostw musi być częścią większego, przemyślanego projektu, pod który grunt trzeba przygotowywać już wiele miesięcy wcześniej. Ile może być wart taki kontakt sponsorski — trudno odnosić się do nieoficjalnych liczb, ale przy piłkarskim EURO 2012 organizatorzy też początkowo oczekiwali od sponsorów dużych kwot, a potem musieli spuścić z tonu.